HomePiłka nożnaArsenal zdemolował rywala w Lidze Mistrzów! Kiwior pominięty [WIDEO]

Arsenal zdemolował rywala w Lidze Mistrzów! Kiwior pominięty [WIDEO]

Źródło: Kanał Sportowy/Canal+ Sport

Aktualizacja:

Arsenal pokonał PSV Eindhoven 7:1 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Choć Kanonierzy mieli całkowitą kontrolę nad spotkaniem, Jakub Kiwior ostatecznie nie dostał szansy od Mikela Artety.

Arsenal

DEFODI IMAGES/NEWSPIX.PL

Piorunujące 30 minut Arsenalu

Drużyna z Eindhoven liczyła na to, że po pokonaniu Juventusu w 1/16 finału uda jej się sprawić kolejną niespodziankę. PSV dostało pierwszy sygnał ostrzegawczy już w 12. minucie. Piłkę do siatki wpakował Declan Rice. Okazało się jednak, że reprezentant Anglii był na spalonym. Holendrzy zareagowali chwilę później. David Raya wybił futbolówkę wprost pod nogi Ismaela Saibariego, który trafił w poprzeczkę.

Szybko stało się jasne, że w spotkaniu z Arsenalem takie okazje trzeba zamieniać na bramki. Od 18. do 31. minuty Kanonierzy strzelili trzy gole. Wynik spotkania otworzył Jurrien Timber. Były piłkarz Ajaxu Amsterdam wykończył centrę Rice’a. Drugi gol to świetna akcja dwóch wychowanków Arsenalu. Myles Lewis-Skelly obsłużył podaniem Ethana Nwaneriego, a cudowny 17-latek pokonał Waltera Beniteza potężnym strzałem.

Po dziesięciu minutach Argentyńczyk znów skapitulował. Mikel Merino wykorzystał olbrzymie zamieszanie w polu karnym PSV i z łatwością umieścił piłkę w siatce. Wydawało się, że piłkarze Mikela Artety będą schodzić do szatni z przewagą trzech bramek. W 42. minucie duży błąd popełnił Thomas Partey. Pomocnik sfaulował rywala we własnym polu karnym. Z jedenastu metrów nie pomylił się zaś Noa Lang.

Arsenal zdominował PSV

Mimo bramki Langa mistrzowie Hiszpanii mieli przed sobą niezwykle trudne zadanie – zwłaszcza, że goście nie zamierzali się zatrzymywać. W 47. minucie niepilnowany Martin Odegaard pokonał Beniteza, który wyszedł z bramki, by wybić dośrodkowanie Nwaneriego. Nie minęło 60 sekund, a Arsenal prowadził już 5:1. Tym razem na listę strzelców wpisał się Leandro Trossard, a asystę zaliczył Riccardo Calafiori.

PSV próbowało jeszcze zmniejszyć straty do wicemistrzów Anglii. W 53. minucie Luuk de Jong zmusił Davida Rayę do interwencji. Z czasem ataki gospodarzy słabły. Piłkarze Petera Bosza zupełnie stracili wiarę w swoje umiejętności. Kanonierzy bezlitośnie to wykorzystali. W 73. minucie obrońcy Holendrów rozłożyli czerwony dywan przed Martinem Odegaardem, który strzelił swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Trzeba przyznać, że w tej sytuacji swojemu zespołowi nie pomógł Benitez.

W 86. minucie wynik spotkania ustalił Riccardo Calafiori. Były piłkarz Bologni dostał podanie prostopadłe od Odegaarda, a następnie pokonał bramkarza z zimną krwią. Arsenal nie dał absolutnie żadnych szans swojemu rywalowi. Podopieczni Mikela Artety mogą już przygotowywać do starcia z Realem Madrytem lub Atletico Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Z kolei piłkarze PSV mają o czym myśleć. We wtorek ponieśli najgorszą porażkę w historii klubu.

PSV Eindhoven – Arsenal 1:7

Gole: Lang 43′ (k.) – Timber 18′, Nwaneri 21′, Merino 31′, Odegaard 47′, 73′, Trossard 48′, Calafiori 85′

Żółte kartki: Malacia – Myles-Skelly, Partey

Wyjściowy skład PSV: Benitez – Ledezma, Flamingo, Boscagli, Malacia – Saibari, Schouten, Til – Perisić, de Jong, Lang

Wyjściowy skład Arsenalu: Raya – Timber, Saliba, Gabriel, Lewis-Skelly – Odegaard, Partey, Rice – Nwaneri, Merino, Trossard

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Tylu trenerów Legia miała na liście przed Iordanescu. Aż się nie chce wierzyć
Fatalne informacje dla Rakowa. Gwiazda nie może stanąć na nodze
Odbił się od Jagiellonii, w Rakowie gra świetnie. „Aż dziw bierze”
Mecz Gryfa z Lechem zagrożony? Mamy nowe informacje! [WIDEO]
W Legii była frakcja, która chciała powrotu tego trenera. To byłaby sensacja
Bułka opowiedział o traumie. Pięć osób napadło na jego dom
Gikiewicz antybohaterem Zagłębia. „Kuriozalny błąd, coś niebywałego”
Bułka wyjaśnia powody transferu do Arabii. Oto jasne argumenty
Bułka mówi o swojej rehabilitacji. Najgorszy okres ma już za sobą
Legia Warszawa – Pogoń Szczecin. Gdzie i kiedy oglądać? [TRANSMISJA]