Lasyk przyznał to wprost
Legia Warszawa wyeliminowała Jagiellonię Białystok z Pucharu Polski. Podopieczni Goncalo Feio awansowali do półfinału rozgrywek po dwóch trafieniach Ryoyi Morishity i golu Jana Ziółkowskiego. Po meczu dużo więcej mówiło się jednak o decyzjach sędziowskich. Nie brakuje głosów, że Dumie Podlasia należały się dwa rzuty karne.
Kontrowersje wywołała zwłaszcza sytuacja z samej końcówki spotkania. Piotr Lasyk uznał, że Paweł Wszołek faulował Oskara Pietuszewskiego we własnym polu karnym. Po interwencji Szymona Marciniaka, który pełnił funkcję sędziego VAR, decyzja została cofnięta. Niektórzy twierdzą, że doświadczony arbiter złamał protokół VAR. System ma być używany do korygowania błędów sędziowskich, które są “jasne i oczywiste”. Lasyk przyznał, że zaczyna się zastanawiać, czy w tej sytuacji popełnił błąd. Jednocześnie zapowiedział, że sędziowie wyciągną wnioski, jeśli chodzi o korzystanie z systemu VAR.
– Widząc skalę dyskusji, też nabieram wątpliwości. Na pewno będziemy to analizować w kontekście naszej pracy w przyszłości, jeśli chodzi o VAR. Na pewno chcielibyśmy unikać dyskusji na ten temat. Ogólnie mówi się, że jak jest taki duży podział, to to nam recenzuje, czy to zdarzenie rzeczywiście jest “clear and obvious” – powiedział w Kanale Sportowym.
PZPN postanowił, że Lasyk nie będzie prowadzić meczów 23. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Z kolei Szymon Marciniak uznał, że przyda mu się odpoczynek.
Program Kanału Sportowego można obejrzeć poniżej.