Derby Warszawy na Stadionie Narodowym? To możliwe! Legia Warszawa już zameldowała się w półfinale Pucharu Polski. Dziś do finałowej czwórki (oprócz Pogoni Szczecin i Ruchu Chorzów) może dołączyć jeszcze pierwszoligowa Polonia Warszawa.
Czarne Koszule dobrze rozpoczęły rok 2025. Najpierw zremisowały na wyjeździe z Arką Gdynia (0:0), a następnie wygrały u siebie z Górnikiem Łęczna (2:1). Po fatalnym początku sezonu nie ma już śladu. Polonia jest ósma w tabeli Betclic 1 Ligi i do strefy premiowanej barażami brakuje jej dwóch punktów.
Ekipa trenera Mariusza Pawlaka przygotowuje się do meczu z Puszczą Niepołomice. Mateusz Kuchta, bramkarz warszawskiej ekipy, w programie “Tylko Sport” podzielił się swoimi wrażeniami przed tak ważnym starciem.
– Od dłuższego czasu wyglądamy dobrze. Mamy świadomość, że z kimkolwiek gramy, to jesteśmy w stanie wygrać. W zespole jest duża pewność siebie. Została ona zbudowana od września każdym kolejnym spotkaniem. Podchodzimy do meczu spokojnie.
– W tym tygodniu poświęciliśmy więcej czasu na stałe fragmenty. Myślę, że w tym meczu będzie dużo sytuacji bramkowych. Puszcza jest niebezpieczna przy autach.
– Po ostatnim meczu z Łęczną sprawdziłem tabelę z ostatnich 15 kolejek. Byliśmy na trzecim miejscu. To pokazuje, w jakiej jesteśmy dyspozycji. Trochę rzeczy się zmieniło. Została mocno zmieniona kadra między sezonami. Na początku sezonu drużyna się poznawała. Ponadto dużo nam dała zmiana ustawienia na czwórkę z tyłu. Pojawiły się automatyzmy; każdy wie, za co odpowiada na boisku, trudno strzelić nam gola, a w tej lidze wygrywa się dobrą defensywą. Do tego mamy mocną ofensywę. Trener Pawlak dobrze zna tę ligę.
– Marzy mi się finał przeciwko Legii na Stadionie Narodowym. Jeśli miałbym wybierać dalszą drogę, to chciałbym trafić na Ruch w półfinale, a następnie zagrać w derbach Warszawy – mówi Kuchta.
Losowanie półfinałów Pucharu Polski odbędzie się 2 marca.