HomePiłka nożnaMarciniak tłumaczy się z kontrowersyjnych decyzji. “Karnego być nie mogło”

Marciniak tłumaczy się z kontrowersyjnych decyzji. “Karnego być nie mogło”

Źródło: TVP Sport

Aktualizacja:

Legia Warszawa wygrała 3:1 z Jagiellonią Białystok i awansowała do półfinału Pucharu Polski, ale nie obyło się bez kontrowersji. Sędzia wideo w tym spotkaniu, Szymon Marciniak odniósł się do dwóch najbardziej dyskutowanych sytuacji na niekorzyść mistrzów Polski.

Marciniak Legia

IGOR ZADECKI/ARENA AKCJI/NEWSPIX.PL

Awans Legii w kontrowersyjnych okolicznościach

Ćwierćfinałowe spotkanie Pucharu Polski pomiędzy Legią Warszawa i Jagiellonią Białystok przebiegło w niezwykle kontrowersyjnych okolicznościach. Ostatecznie w półfinale zameldowała się drużyna prowadzona przez Goncalo Feio, triumfując 3:1. Wynik mógł brzmieć jednak zupełnie inaczej.

Goście domagali się przyznania im dwóch rzutów karnych. Arbiter główny, Piotr Lasyk jednego z nich przyznał Jagiellonii, ale do interwencji wkroczył VAR. Sędzią wideo był Szymon Marciniak, który finalnie przekazał Lasykowi, że jedenastki być nie powinno.

W drugiej sytuacji piłkarze z Białegostoku domagali się podyktowana karnego po tym, jak ręką we własnym polu karnym zagrał Ilja Szkurin. Tym razem jednak arbitrzy nie mieli wątpliwości i nawet nie myśleli o wskazaniu na jedenasty metr.

Marciniak odniósł się do kontrowersji

W rozmowie z TVP Sport Marciniak wytłumaczył decyzję przy akcji z udziałem Szkurina. – Miałem do dyspozycji ujęcia z siedmiu kamer i żadne z tych ujęć nie dowodzi, że piłka uderzyła w rękę Szkurina. Widać, że piłka po zagraniu Pululu uderzyła Szkurina w głowę. Oczywiście, że „śmierdzi” tym, że piłka mogła też dotknąć ręki, ale nie mam na to ani jednego dowodu – powiedział.

Następnie Marciniak odniósł się do zdarzenia, w którym Oskar Pietuszewski miał zostać sfaulowany przez Pawła Wszołka. Na wstępie przyznał, że “nie była to samodzielna decyzja Piotra Lasyka”.

Zawodnik Jagiellonii jest pierwszy, zagrywa piłkę lewą nogą w swoją lewą stronę, a tuż potem Wszołek stawia nogę. I to jest bardzo ważne. Tak jak w FIFA: ważna jest kolejność. Wszołek stawia nogę, a zawodnik Jagiellonii robi ruch prawą nogą i nią lekko zahacza o prawą nogę Wszołka. (…) Wcześniej był faul na lewym obrońcy Legii. Zawodnik Legii został tam uderzony w kolano, wtedy piłkę przejęła Jagiellonia. Dlatego rzut karny i tak musiałby zostać odwołany nawet wtedy, gdyby Wszołek rzeczywiście popełnił faul w polu karnym – wyjaśnił.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Transparent po polsku na stadionie w Chorwacji. Adresowany do kibiców Górnika
Boniek po Legia – Jagiellonia. “Wywody”, “to osobny temat”
Salah odjechał Lewandowskiemu! Przepaść!
Marczuk z asystą w LM, ale jego drużyna zawodzi i odpada [WIDEO]
Derby Warszawy na Narodowym. To możliwe! Wielka mobilizacja w Polonii
Abramowicz odpalił po meczu z Legią. “Ciężko się gra przeciwko 14 rywalom”
Wichniarek stanowczo o karnym w meczu Legia – Jagiellonia: Sto procent pewności
Vuković wściekły po Pucharze Polski. “Dla mnie to jest absurd”
Wszołek o kontrowersyjnej decyzji na niekorzyść Jagiellonii: Nie było karnego
Marciniak tłumaczy się z kontrowersyjnych decyzji. “Karnego być nie mogło”