Legia z awansem do półfinału. Festiwal sędziowskich pomyłek
Przed meczem ćwierćfinału Pucharu Polski między Legią a Jagiellonią wiadomo było, że przy Łazienkowskiej należy spodziewać się wielu emocji. Cała otoczka meczu przyciągała spore zainteresowanie w cej piłkarskiej Polsce. – Żałuję, że w ten sposób zostało to załatwione. W niedzielę gramy z Cracovią, później wracamy około 500 kilometrów do domu. Chwilę później gramy w Warszawie, więc kolejne 200 kilometrów do pokonania. Nie będzie czasu na odpoczynek. Ale cóż. Jesień udowodniła, że nasz zespół potrafi stawić czoła wymagającym sytuacjom, dlatego mam nadzieję, że i tym razem pokażemy, na co nas stać – mówił nam kilka dni temu prezes “Jagi” Ziemowit Deptuła.
Spotkanie nie rozczarowało i na boisku wiele działo się już od pierwszych minut. Pierwszy cios na boisku wyprowadziła Legia. W 10. minucie do siatki trafił Kacper Chodyna, ale… tylko chwilę cieszył się z bramki. Po wideoweryfikacji Piotr Lasyk anulował bramkę. Powód? Minimalny spalony. Niemal dokładnie 20 minut później odpowiedziała Jagiellonia, która po pięknej akcji wyszła na prowadzenie 1:0. Od 30. minuty mistrzowie Polski mieli korzystniejszy wynik, a na listę strzelców wpisał się Jarosław Kubicki. Do szatni oba zespoły schodziły przy wyniku 1:0 dla gości. Działo się także na trybunach. Przed przerwą kibice Legii spalili flagi Jagiellonii.
Tuż po zmianie stron Legia odpowiedziała Jagiellonii i doprowadziła do remisu. Autorem bramki był młody obrońca Jan Ziółkowski i mecz zaczął się od początku! W kolejnych minutach oba zespołu dążyły do strzelenia bramki. W 79. minucie Piotr Lasyk podyktował rzut karny Jagiellonii, ale podszedł do ekranu, aby raz jeszcze obejrzeć sytuację w polu karnym, gdzie padł Oskar Pietuszewski. Sędzia anulował ostatecznie jedenastkę. Według ekspertów arbiter jednak się pomylił. Zresztą kilkanaście minut wcześniej, Jaga również nie dostała karnego, chociaż jeden z graczy Legii zagrał piłkę ręką.
Kilka minut później Morishita wyprowadził Legię na prowadzenie 2:1. Japończyk tym golem zapewnił Legii awans do półfinału Pucharu Polski. W doliczonym czasie gry “Wojskowi” podwyższyli na 3:1. Znów za sprawą Morishity i są w kolejnej fazie rozgrywek!
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 3:1 (0:1)
Gole: 53′ Ziółkowski, 85′ 90′ Morishita – 30′ Kubicki
Legia Warszawa: Kovacevic – Wszołek, Ziółkowski, Kapuadi, Vinagre – Chodyna, Oyedele (66′ Elitim), Kapuadi, Morishita – Gual, Szkurin (66′ Urbański)
Jagiellonia: Abramowicz – Polak, Ebosse, Skrzypczak, Wojtuszek (71′ Stojinović) – Imaz, Flach, Kubicki – Czurlinow (66′ Pietuszewski), Pululu, Villar