Flick stanowczo o Lewandowskim
Za kadencji Hansiego Flicka Robert Lewandowski ma pewne miejsce w wyjściowym składzie Barcelony. Mecze, w których zabrakło go w pierwszej jedenastce można policzyć na palcach jednej ręki. Tuż przed meczem z Atletico Madryt w Pucharze Króla hiszpańskie media zaczęły jednak spekulować, że “Lewy” będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego.
Jak się okazało, Hiszpanie mieli rację. 36-latek został pominięty przez trenera, z którym współpracował w Bayernie Monachium. Po meczu Niemiec musiał mierzyć się z pytaniami dotyczącymi Polaka. Doświadczony trener wyjaśnił, że chciał dać szansę komuś innemu.
– Lewandowski strzelił bardzo ważnego gola, ale był na ławce, ponieważ Ferran po meczach z Betisem i Valencią zasłużył dzisiaj na grę w pierwszym składzie – powiedział Flick cytowany przez portal “TVP Sport”.
Swoim występem Ferran Torres nie przekonał do siebie trenera. Były piłkarz Valencii zmarnował dwie doskonałe okazje. W 68. minucie zastąpił go kapitan reprezentacji Polski. Jeden z najbardziej bramkostrzelnych napastników w Europie wpisał się na listę strzelców sześć minut później. Choć Polak strzelił gola na 4:2, Atletico ostatecznie doprowadziło do wyrównania w doliczonym czasie gry. Rewanżowe starcie Atletico Madryt – FC Barcelona odbędzie się 3 kwietnia.