Była 10. minuta, gdy Eldor Shomurodov podał do Alexisa Saelemaekersa, a skrzydłowy Romy popisał się cudownym finezyjnym strzałem z lini pola karnego. Dla Belga była to już piąta bramka w tym sezonie Serie A. W 32. minucie Monza przegrywała już 0:2. Matias Soule zabawił się z obrońcami, a następnie miękko wrzucił na głowę Shomurodova, który z bliska powiększył prowadzenie ekipy Claudio Ranieriego.
Po przerwie także padły dwa gole. Najpierw gola strzelił Angelino, który tak jak Soule, w ostatnich tygodniach złapał świetną formę. Były gracz Manchesteru City czy RB Lipsk pokonał Stefano Turatiego mierzonym strzałem na dalszy słupek.
W końcówce spotkania Bryan Cristante, po wrzutce Paulo Dybali, efektownym strzałem głową podwyższył na 4:0.
Jak zagrał Kacper Urbański?
W 56. minucie boisko opuścił Kacper Urbański, zmieniony przez Kevina Martinsa. Dla wypożyczonego z Bolonii reprezentanta Polski był to 12. ligowy występ w tym sezonie, a piąty w barwach Monzy. Poniedziałkowego spotkania jednak nie zaliczy do zbyt udanych, bo w środku pola Roma całkowicie zdominowała drużynę Alessandro Nesty. Urbański zanotował 21 podań, z których 19 dotarło do celu (90 proc. skuteczności). Warto podkreślić dwa udane dryblingi Polaka i jedno kluczowe podanie.
Mission Impossible Monzy
Po 26 kolejkach Monza ma zaledwie 14 punktów i jest ostatnia w tabeli. Do bezpiecznej strefy, czyli 16. miejsca, traci aż dziewięć punktów, więc trudno przypuszczać, że klub Adriano Gallianiego utrzyma się w Serie A. Spadek jednak nie grozi Urbańskiemu, bo 20-latek po sezonie ma wrócić do Bolonii.
W znacznie lepszych humorach jest Roma, która co prawda zajmuje dopiero 9. miejsce, ale w ostatnich tygodniach złapała dobrą formę. Do szóstej w tabeli Fiorentiny traci tylko dwa punkty, a w Lidze Europy czeka ją rywalizacja w 1/8 finału z Athletikiem Bilbao.