Niepewne wejście Kovacevicia do składu Legii
Wypożyczenie Vladana Kovacevica ze Sportingu Lizbona miało być dla Legii Warszawa szansą na zażegnanie problemów z obsadą pozycji bramkarza. Kacper Tobiasz i Gabriel Kobylak nie dawali gwarancji skutecznej gry, natomiast Bośniak już w Rakowie potwierdzał swoją klasę.
Tymczasem okazało się, że 26-latek przynajmniej jak dotąd nie wniósł do Legii oczekiwanego poziomu. Kovacević rozegrał już trzy spotkania, a szczególnie w starciu z Radomiakiem Radom (1:3) zanotował słaby występ. Co najmniej dwa stracone gole przypisuje się na jego konto.
Borek staje w obronie Kovacevicia
W poniedziałkowej Mocy Futbolu Mateusz Borek szczerze ocenił postawę bośniackiego bramkarza w dotychczasowych występach w Legii Warszawa. Zwrócił uwagę na błędy, które doprowadziły do straconych goli.
– W teorii fajny ruch. Legia nie może sobie stworzyć jakości i hierarchii w bramce – Tobiasz i Kobylak grają lepiej czy gorzej, a Miszta i Hładun odeszli. Przychodzi Kovacević i tak naprawdę zawalił już w czterech sytuacjach – powiedział.
Borek zauważył jednak, że Kovacević może potrzebować nieco czasu na powrót do formy po braku minut w Sportingu Lizbona. – To też nie jest tak, że Kovacević przez 2-3 tygodnie treningów w Legii stracił formę, gdyby ją miał. Po prostu brakuje mu rytmu i pewności siebie – dodał.