Raków męczył się, ale tuż przed przerwą zadał cios
Raków Częstochowa do piątkowego meczu przystępował z szansą na objęcie prowadzenia w Ekstraklasie. Co najmniej do niedzieli, kiedy zagrają Lech Poznań i Jagiellonia. Aby tak się stało “Medaliki” potrzebowały zwycięstwa nad Górnikiem Zabrze. Spotkanie zapowiadało się pasjonująco – także ze względu na to, że były to derby.
Pierwsza połowa spotkania jednak rozczarowała. W zasadzie na boisku najwięcej działo się w końcówce. Przez ponad 40 minut oba zespoły nie potrafiły stworzyć żadnej konkretnej sytuacji bramkowej. Zmieniło się to w doliczonym czasie gry. Wówczas do akcji wszedł Raków, a konkretnie Władysław Kochergin. Ukrainiec strzałem zza 20 metrów pokonał Michała Szromnika i Raków schodził na przerwę prowadząc!
Raków wygrywa i jest liderem Ekstraklasy!
Po zmianie stron to Raków był stroną dominującą. Swoje okazje na podwyższenie wyniku mieli m.in. Jean Carlos czy Ivi Lopez. Brakowało jednak skuteczności i może trochę szczęścia. Ostatecznie w drugiej połowie bramek już nie oglądaliśmy. Raków wygrał 1:0 po trafieniu Kochergina. W końcówce doszło jeszcze do kontrowersyjnej sytuacji. Carlos był faulowany w polu karnym, ale zdaniem arbitra nie należała się “jedenastka”.
Raków dzięki zwycięstwu nad Górnikiem ma na koncie 43 punkty i wskoczył na fotel lidera co najmniej do niedzieli. Za tydzień “Medaliki” zagrają u siebie z Lechią Gdańsk (poniedziałek 03.03, godz. 19.00). Górnik zajmuje 7. miejsce i za tydzień zagra z Cracovią.
Raków Częstochowa – Górnik Zabrze 1:0 (0:0)
Gole: 45′ Kochergin
Raków Częstochowa: Trelowski – Mosór (82′ Rodin), Arsenić, Svarnas – Carlos, Berggrem, Kochergin, Otieno (46′ Plavsic) – Adriano (71′ Diaz), Brunes (77′ Rocha), Lopez (77′ Makuch)
Górnik Zabrze: Szromnik – Josema, Janicki, Szcześniak, Szala (71′ Kmet) – Furukawa, Sarapata (84′ Prebsl), Hellebrand (84′ Bakis), Ismaheel (59′ Imaheel) – Buksa, Ambros (71′ Sow)