Hajto: Siemieniec zmienia narracje
Od długiego czasu trenerzy pracujący w Polsce zwracali uwagę, jak trudne jest łączenie gry w rozgrywkach ligowych z europejskimi pucharami. Popularne stało się określenie “pucharowy pocałunek śmierci”, o którym mówił między innymi Michał Probierz za czasów swojej pracy w Jagiellonii Białystok. Tymczasem Adrian Siemieniec, nawet mimo stosunkowo niewielkiego doświadczenia, radzi sobie bardzo dobrze z tym zadaniem. Kwestię szkoleniowca “Jagi” poruszył Tomasz Hajto w studiu Ligi Konferencji Europy w Polsacie Sport.
— Przez tego polskiego Nagelsmanna zmieniła się narracja innych trenerów w Polsce. Do tej pory była narracja: “Ojej, spotkanie ze śmiercią, jejku, puchary, kwalifikacje do kwalifikacji… nie dam rady grać w lidze, mam za krótką kadrę by łączyć puchary i ligę”. Co robi tymczasem Siemieniec? Nie narzeka. Mówi, że potrzebne są lepszy instrumenty do swojej gry, ale nie potrzebuje transferów za 5 milionów euro, a za 100 tysięcy złotych. Nie narzeka, że nie ma transferów, że nie ma Romanczuka. On zmienia narracje jako młody trener – w końcu jest szkoleniowiec, który nie płacze w każdym wywiadzie, jak to jest mu ciężko, bo puchary – mówił Tomasz Hajto.
Jagiellonia Białystok zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli Ekstraklasy. Zespół Adriana Siemieńca ma tyle samo punktów, co liderujący Lech Poznań (41). W następnej kolejce ligowej mistrz Polski zmierzy się na wyjeździe z Cracovią (23.02, 14:45).