Liverpool traci punkty!
Liverpool w trwającym sezonie Premier League jest w znakomitej formie. Zespół z Anfield przegrał tylko jeden mecz i pewnie zmierza po mistrzostwo Anglii. Prawdziwym liderem drużyny jest Mohamed Salah, który może jednak niebawem odejść z drużyny. W czerwcu wygasa jego kontrakt z angielskim gigantem, a Egipcjaninem interesują się m.in. kluby z Arabii Saudyjskiej. W środę Liverpool zmierzył się na wyjeździe z Aston Villą w meczu 29. kolejki Premier League.
Przez pierwsze kilkanaście minut na boisku wiało nudą. Zaczęło się dziać dopiero po 29. minucie. Najpierw Mohamed Salah wyprowadził Liverpool na prowadzenie. 10 minut później na tabilcy był już remis 1:1 po golu Tilemansa, a jeszcze przed przerwą Aston podwyższył na 2:1 po trafieniu Ollie Watkinsa!
Liverpool po przerwie dążył do wyrównania. Udało się to w 61. minucie, kiedy gola zdobył Trent Alexander-Arnold. Kilka minut później na boisku pojawił się wracający po kontuzji Matty Cash. Nasz reprezentant wszedł w 67. minucie meczu. To jego pierwszy występ od końca stycznia.
Niewiele brakowało, a Liverpool sensacyjnie by przegrał. W 81. minucie Ramsey trafił na 3:2 dla gospodarzy, ale zdaniem sędziego był na spalonym. Mecz zakończył się ostatecznie podziałem punktów. Liverpool ma 8 “oczek” przewagi nad Arsenalem, a Aston Villa plasuje się na 9. pozycji.