HomeExtraMiało być pożegnanie mistrza z MŚ, jest wielki skandal. Stoch odstrzelony. Pierwszy raz od 2003 roku

Miało być pożegnanie mistrza z MŚ, jest wielki skandal. Stoch odstrzelony. Pierwszy raz od 2003 roku

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Kamil Stoch nie weźmie udziału w mistrzostwach świata w Trondheim – ogłosił Thomas Thurnbichler. Dla całego środowiska skoków to decyzja szokująca. 37-latek został odstrzelony od kadry, choć w Sapporo zaprezentował się solidnie. Kto wie, czy nie odebrano mu szansy na pożegnanie się ze światowym czempionatem.

EXPA/NEWSPIX.PL

Kamil Stoch nie jedzie na mistrzostwa. Absurdalne tłumaczenie Thurnbichlera

Kamil Stoch do samego końca walczył o to, aby pojechać na mistrzostwa świata do Trondheim. Jeszcze przed weekendem w Sapporo trener Thomas Thurnbichler podkreślał, że trzykrotny mistrz olimpijski ma szansę na wyjazd na czempionat. Pomóc miały mu w tym dobre wyniki w Japonii. Polak na Okurayamie zajął 16. i 22. miejsce, a w niedzielę był najlepszym z Biało-Czerwonych. Skakał lepiej od lidera naszej kadry – Pawła Wąska. To jednak nie wystarczyło.

We wtorek Thomas Thurnbichler ogłosił, że na mistrzostwa jedzie pięciu zawodników – Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny i Piotr Żyła. W komentarzu opublikowanym za pośrednictwem Polskiego Związku Narciarskiego skomentował decyzję o odrzuceniu Kamila Stocha. – Kamil Stoch pokazał pewną poprawę w Sapporo, ale w rzeczywistości inni zawodnicy osiągnęli lepsze indywidualne wyniki w sezonie i znajdują się przed nim w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Poinformowałem Kamila o decyzji i powiedziałem mu, aby kontynuował treningi, ponieważ po mistrzostwach świata nadal istnieje szansa na zakwalifikowanie się do drużyny na ostatnią część sezonu – powiedział.

Argument Austriaka o niskiej pozycji w klasyfikacji generalnej nie przekonuje kibiców i ekspertów. Po pierwsze Stoch jest wyżej sklasyfikowany od Żyły. I choć oczywiście Stoch zgromadził mniej punktów niż pozostali Polacy, to też występował w mniejszej liczbie konkursów. Dodatkowo do Kubackiego czy Zniszczoła straci niewiele punktów. W ostatnim czasie znów było widać poprawę formy, czego nie można powiedzieć np. o Jakubie Wolnym czy Piotrze Żyle, który w mediach często podkreśla, że jest w kryzysie formy i nie czuje radości ze skakania. Brak Stocha w kadrze dziwi. Zwłaszcza że Thurnbichler mógł zabrać do Norwegii sześciu skoczków. Choć sam trener tłumaczył, że… nie chciał narzucać dodatkowej presji.

Kamil Stoch po raz pierwszy od 2003 roku poza mistrzostwami. Koniec pewnej ery. To mógł być “last dance”

Kamila Stocha zabraknie na mistrzostwach po raz pierwszy od 22 lat. W 2003 roku nie było go w Val di Fiemme. Później wystąpił na czempionacie 10-krotnie. W 2005 roku w Oberstdorfie debiutował jako niespełna 18-letni skoczek i najpierw nie przebrnął kwalifikacji na skoczni normalnej, a później był 37. na skoczni dużej. Później jechał na mistrzostwa jeszcze 9 razy. Przywiózł dwa medale indywidualne i cztery drużynowe. Niepowołanie go na mistrzostwa w Trondheim to sytuacja bez precedensu i koniec pewnej ery w polskich skokach.

Dla 37-letniego Stocha zmagania w Trondheim mogły być “last dancem” na światowym czempionacie. Mało kto jest bowiem w stanie wyobrazić sobie sytuację, że w 2027 roku skoczek będzie jeszcze uprawiał sport. Parafrazując słynny komentarz Włodzimierza Szaranowicza z 2011 roku z Oslo można rzec niemal ze stuprocentowym przekonaniem, że już nie będzie Kamila Stocha na kolejnych mistrzostwach świata.

Thomas Thurnbichler odebrał Kamilowi szansę pożegnania się z imprezą oraz pomocy drużynie – zwłaszcza w konkursie zespołowym. Pojawiają się bowiem głosy, że trzykrotny mistrz olimpijski byłby solidniejszym ogniwem w drużynie od Aleksandra Zniszczoła, który często nie wytrzymuje presji czy Jakuba Wolnego, który jest nierówny. Decyzja jest ciosem dla skoczka. Portal WP SportoweFakry próbował uzyskać komentarz zawodnika w tej sprawie. – Nie chcę tego komentować – odpowiedział krótko trzykrotny mistrz olimpijski.

Stoch wiele razy już pokazywał, że potrafi skakać na wielkich imprezach

Patrząc na decyzję Thomasa Thurnbichlera nasuwają się pytania na temat tego, czy rzeczywiście jest on słabszy od Wolnego czy Kubackiego. Kibice w mediach społecznościowych są podzieleni. Warto zwrócić uwagę na jedną rzecz. W ostatnich tygodniach Stoch nie miał realnej szansy zmierzyć się z pozostałą piątką Polaków w bezpośrednich pojedynkach czy to w zawodach czy podczas treningów. Pojawiają się więc głosy, że gdyby Stoch pojechał na mistrzostwa i miał szansę skakać w treningach, wówczas Thunrbichler miałby szansę podjąć decyzję najbardziej obiektywną. Popartą wyłącznie formą sportową.

W przeszłości już kilka razy Stoch pokazywał, że po słabym starcie sezonu, potrafił przygotować się na imprezę sezonu. Było tak w Pekinie w 2022 roku, ale też dwa lata temu w Planicy. Na obu imprezach otarł się o podium, choć kilka tygodni przed samą imprezą nic na to nie wskazywało. Niewykluczone, że teraz byłoby podobnie, że Stoch po prostu zaprezentowałby w Norwegii najwyższą formę. Oczywiście nie ma co porównywać Stocha sprzed dwóch czy trzech lat do Stocha dziś. Sytuacja jest zupełnie inna. Polak ma własny sztab i zmienił proces treningowy. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że skoczek został nieco pokrzywdzony.

Kulisy decyzji ws. Stocha budzą kontrowersje. Nie chodzi wyłącznie o sam wybór

Tyle samo kontrowersji, co sama decyzja, budzą kulisy jej podjęcia. Jeszcze przed zawodami w Sapporo Thurnbichler zapowiadał, że szansę na wyjazd na mistrzostwa mają zarówno Kamil Stoch jak i Maciej Kot. Tymczasem ogłaszając wybór potwierdził, że były to puste słowa. Stoch zaprezentował się w Japonii dobrze, a i tak biletu do Norwegii nie wywalczył. Zaczęły pojawiać się nawet głosy, że Thurnbichler “ukarał” Stocha za to, że ten zdecydował się na inną ścieżkę i własny sztab. Sam szkoleniowiec jednak do tej kwestii się nie odniósł.

Thomas Thurnbichler strzelił sobie w stopę nie tylko odstawieniem Stocha, ale też brakiem transparentności tej decyzji. Szkoleniowiec nie podał konkretnych kryteriów. Jak zauważył w programie “3. Seria” Mateusz Leleń, gdyby Austriak wprost powiedział, które miejsce 37-latek ma zająć w Sapporo, nie byłoby takiej dyskusji wokół wyboru Thurnbichlera. Jak powiedział jednak w rozmowie z portalem WP SportoweFakty członek PZN Rafał Kot, szkoleniowiec kadry w pełni bierze odpowiedzialność za swoją decyzję.

Mistrzostwa świata rozpoczną się w przyszłym tygodniu. Pierwsze treningi zaplanowane są na 28 lutego.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

PSG chce przechwycić talent Realu! Zaczęto rozmowy
Runjaić pokazał kto jest szefem. Skomentował zachowanie gwiazdy
Widzew Łódź ogłosił wyczekiwany transfer. To 11-krotny reprezentant kraju!
Barcelona sprzeda napastnika. 25 milionów euro na stole
Maciej Rybus zmieni zdanie? Jego agent stawia sprawę jasno
Ronaldo wpadł w furię po niezasłużonej czerwonej kartce [WIDEO]
Arkadiusz Milik szykuje się do powrotu na boisko. Dobre wieści!
Widzew Łódź będzie miał nowego właściciela! Miliarder dopiął swego
Robert Lewandowski idzie po rekord? Jest jedno “ale”
Legia i Jagiellonia z kolejnym awansem? Oto szanse obu drużyn w 1/8 finału!