Real Madryt wygrał z Manchesterem City
Mecz lepiej zaczął się jednak dla Manchesteru City. Wynik już w 19. minucie otworzył Erling Haaland. Norweg otrzymał w polu karnym podanie od obrońcy Josko Gvardiola i z zimną krwią wykończył akcję Obywateli, mimo że blisko byłego napastnika BVB był już bramkarz Królewskich Thibaut Courtois.
Podopieczni Carlo Ancelottiego na wyrównanie czekali aż do 60. minuty. Wówczas do siatki trafił Kylian Mbappe. Fenomenalnym podaniem popisał się Dani Ceballos, a francuski napastnik nawet mimo nieczystego uderzeniu pokonał Edersona.
![](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2024/09/18103654/600x200.jpg)
Królewscy grają do końca
W 80. minucie znów Haaland dał o sobie znać. Norweski snajper wykorzystał rzut karny, dzięki czemu dał prowadzenie ekipie Pepa Guardioli. Wydawało się, że to Anglicy zakończą wtorkowy mecz jako zwycięzcy, ale Real udowodnił, że w Lidze Mistrzów zawsze gra się do końca. W 85. minucie na listę strzelców wpisał się Brahim Diaz. Marokańczyk wykorzystał błąd Edersona i doprowadził do wyrównania.
Nie było to jednak ostatnie słowo Los Blancos. W doliczonym czasie gry do siatki trafił Jude Bellingham, zapewniając zwycięstwo mistrzowi Hiszpanii. Real jest bliżej awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów, choć nic nie jest jeszcze przesądzone.
Oba zespoły spotkają się ze sobą ponownie w środę 19 lutego. Wtedy rozstrzygnie się ostatecznie, kto zostanie w Lidze Mistrzów, a kto będzie musiał pożegnać się z tymi rozgrywkami.