MŚJ czas zacząć. Impreza wyłania wielkich mistrzów
MŚJ w skokach narciarskich co roku wzbudzają zainteresowanie kibiców z całego świata. W końcu na tej imprezie wielokrotnie medale zdobywali skoczkowie, którzy później stawali się ważnymi zawodnikami także w Pucharze Świata i rywalizacji seniorów. W przeszłości tytuł mistrza świata juniorów zdobywali m.in. Gregor Schlierenzauer, Michael Hayboeck, Johann Andre Forfang czy Daniel Tschofenig. Ten ostatni dziś jest absolutnym dominatorem na światowej arenie. Przed rokiem w Planicy złoto wywalczył Stephan Embacher, a na podium stanęli również Erik Belshaw i Adrian Tittel.
Również Polska może pochwalić się sukcesami na tej imprezie – w 2004 roku złoto wywalczył nieżyjący już Mateusz Rutkowski, a dekadę później Jakub Wolny. Z kolei dwa lata temu brązowy medal zdobył Jan Habdas. Krążki juniorskiego czempionatu mają na koncie także Maciej Kot (2009 rok, srebro), Aleksander Zniszczoł (2012 rok, srebro) oraz Klemens Murańka (2013 rok, srebro). Siedem razy Polska zdobywała również medal drużynowo – złoto w 2014 roku, srebro w latach 2004, 2005, 2012, 2013, 2023 oraz brąz w 2008 oraz 2009 roku. Medale z drużyną mają na koncie m.in. Kamil Stoch (dwa) czy Piotr Żyła (jeden). Warto dodać, że również trener polskiej kadry Thomas Thurnbichler może pochwalić się czterema juniorskimi medalami – trzema wywalczonymi z drużyną oraz indywidualnym brązem z 2007 roku z Tarvisio.
MŚJ. Czy Polacy mają szanse na medal?
Choć polskie skoki znajdują się dzisiaj w niemałym kryzysie, to wciąż w naszym kraju jest wielu utalentowanych zawodników. Niedawno na podium zawodów FIS Cup stanął Kacper Tomasiak. Z kolei rok temu na igrzyskach olimpijskich młodzieży dwa medale wywalczył Łukasz Łukaszczyk. Długofalowo mamy więc powody do optymizmu. Mówił o tym także w rozmowie z Kanałem Sportowym dyrektor sportowy PZN Alexander Stoeckl.
– W tym pokoleniu jest wielki potencjał. Najważniejsze to być cierpliwym i podejmować odpowiednie decyzje w odpowiednim czasie. Zobaczymy rozwój i potrzeba czasu. Kiedy na nich patrzę, widzę progres. Oczywiście rozumiem, że dla kibiców wyniki mogą być frustrujące, ale my jako sztab patrzymy przez pryzmat progresu i tego, aby w kolejnych latach przyszły efekty – komentował Austriak.
Polska na mistrzostwa świata juniorów wysłała 5 skoczków i 2 skoczkinie. Na starcie zaprezentują się Tymoteusz Amilkiewicz, Szymon Byrski, Klemens Joniak, Wiktor Szozda, Kacper Tomasiak oraz Pola Bełtowska i Natalia Słowik. Na starcie zabraknie wspomnianego wcześniej Łukaszczyka, który w grudniu nabawił się kontuzji i przeszedł operację. Czy mamy medalowe szanse? Jak najbardziej. Choć stawka będzie wyrównana i niezwykle silna, to choćby Tomasiak czy Joniak w ostatnim czasie pokazali, że potrafią skakać daleko. Nie należy więc skreślać ich z walki o medale.
Oto największe polskie skokowe talenty. “Wonderkidy” i melodia przyszłości
Skupmy się teraz na tym co w przyszłości. Nie jest tajemnicą, że niebawem złote pokolenie polskich skoczków, a więc Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki, odejdzie na emeryturę. Co po nich? To jedno z częściej przejawiających się pytań wśród kibiców skoków. Nie ma chyba jednak powodów do obaw. Mamy utalentowaną młodzież, która może w przyszłości dać sporo radości również w zawodach seniorskich. I nie chodzi wyłącznie o skoczków, którzy wezmą udział w MŚJ. Postanowiliśmy przedstawić Wam ich sylwetki (kolejność alfabetyczna – przyp. red).
Tymoteusz Amilkiewicz
Zawodnik AZS-u Zakopane na początku stycznia skończył 20 lat. W 2021 roku jako 16-latek zadebiutował w zawodach FIS Cupu. Pierwsze punkty zdobył w lutym 2022 roku w Villach. Kilka tygodni później debiutował w zawodach Pucharu Kontynentalnego. Dotychczas na juniorskich imprezach nie zdobył jeszcze żadnego medalu, ale był zawsze ważnym punktem drużyny. Ma na koncie trzy wywalczone z kolegami z zespołu krążki – na Olimpijskich festiwalach młodzieży Europy w 2022 roku oraz w 2023 roku (dwukrtonie srebro) oraz przed rokiem w Planicy brąz na mistrzostwach świata juniorów. W trwającym sezonie Amilkiewicz regularnie startuje w Pucharze Kontynentalnym – ma na koncie 74 punkty.
Szymon Byrski
Najmłodszy z naszych reprezentantów na MŚJ – w październiku skończy 17 lat. W tym sezonie regularnie startuje w zawodach FIS Cupu oraz Pucharu Kontynentalnego. W “drugiej lidze” skoków zgromadził 19 punktów – w finale meldował się w sześciu konkursach. Biorąc pod uwagę, że debiutował w “poważnych” skokach w 2023 roku, jego rozwój robi wrażenie. Co ciekawe, dzięki punktom wywalczonym w Pucharze Kontynentalnym ma już prawo startu w Pucharze Świata. Jest pierwszym w historii skoczkiem z rocznika 2008 roku, który ma takie prawo!
Jan Habdas
O Habdasie w tym artykule już wspominaliśmy. W 2023 roku został medalistą mistrzostw świata juniorów w Whistler. Przywiózł medal indywidualnie i w drużynie. Wówczas okrzyknięto go wielką nadzieją polskich skoków. Dziś 22-latek jest niestety pogrążony w kryzysie sportowym. Dodatkowo niedawno stracił mamę. – Jeżeli powiedziałbym, że radzę sobie, to trochę bym skłamał . Nie ukrywam, że szukam sposobu, jak sobie z tym radzić. I nie wiem, szczerze mówiąc, co mam powiedzieć. To jest bardzo ciężka sytuacja – komentował w jednym z wywiadów. Wciąż jest to jednak bardzo młody zawodnik, który może wrócić do wysokiej formy. I takie nadzieje mają pewnie nie tylko kibice, ale i on sam.
Klemens Joniak
Podobnie jak Amilkiewicz w tym sezonie zgromadził 74 punkty w cyklu Pucharu Kontynentalnego. W marcu skończy 20 lat i już może pochwalić się w swoim skokowym CV sześcioma medalami juniorskich imprez. Dwa lata temu z Olimpijskiego festiwalu młodzieży w Planicy przywiózł trzy srebrne krążki – z zawodów drużynowych, indywidualnych oraz drużyn mieszanych. Rok wcześniej wywalczył na tej samej imprezie srebro w drużynie. Dodatkowo ma na koncie srebrny i brązowy medal konkursów drużynowych mistrzostw świata juniorów. Kilka miesięcy temu sensacyjnie został mistrzem Polski w skokach!
Łukasz Łukaszczyk
Na dwa miesiące przed mistrzostwami świata juniorów w Lake Placid spotkał go wielki pech – nabawił się kontuzji i musi przejść operację. To wyklucza go ze startu, ale nie przekreśla jego talentu. Rok temu zachwycił w Pjongczang zdobywając medal na igrzyskach olimpijskich młodzieży. Dodatkowo rok temu stanął drużynowo na podium mistrzostw świata juniorów. A mówimy o skoczku, który w czerwcu skończy dopiero 18 lat. To jeden z największych talentów młodego pokolenia!
Wiktor Szozda
Skoczek urodzony w 2006 roku reprezentuje Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe. Jego największe sukcesy na koncie to trzy medale Olimpijskiego festiwalu młodzieży – wszystkie trzy wywalczył w 2023 roku w Planicy. Dwa srebra drużynowo oraz brąz indywidualnie. W trającym sezonie skacze głównie w FIS Cupie, choć ma na koncie także sześć występów w Pucharze Kontynentalnym.
Kacper Tomasiak
O Tomasiaku zrobiło się głośno kilka tygodni temu, kiedy stanął na podium FIS Cupu. 18-latek dwukrotnie przeskoczył skocznię w Szczyrku i zachwycił kibiców. Również stylem, w jakim to zrobił. Skoczek przyszedł na świat w 2007 roku i reprezentuje klub LKS Klimczok Bystra. Już dwa lata temu okrzyknięty został “złotym dzieckiem” polskich skoków. W 2023 roku był w świetnej formie podczas mistrzostw świata juniorów w Whistler. Przywiózł stamtąd srebrny medal wywalczony w konkursie drużynowym. Niewiele brakowało, a zdobyłby także medal indywidualnie – został ostatecznie sklasyfikowany na 4. miejscu i był pierwszym skoczkiem w historii od czasów Gregora Schlierenzauera, który w wieku 16 lat był w czołowej “10” konkursu mistrzostw świata juniorów! Ponadto świetnie prezentował się w zawodach na krajowym podwórku.
Dziś wieczorem w Lake Placid odbędzie się indywidualna walka o medale MŚJ. O 19.00 na starcie pojawią się panie, a o 23.00 panowie. W piątek 14 lutego odbędą się konkursy drużynowe, a w niedzielę 16 lutego zmagania mikstów.
