Widzew przerwał milczenie w sprawie Myśliwca
Po 19. kolejkach PKO BP Ekstraklasy Widzew Łódź zajmuje 11. miejsce w tabeli. Atmosfera w klubie jest mocno napięta. Relacje Daniela Myśliwca z władzami łodzian nie wyglądają dobrze. Trener dał do zrozumienia, że nie jest zadowolony z decyzji o zwolnieniu Karola Zniszczoła, który pracował w jego sztabie jako asystent. Młody szkoleniowiec pozwolił sobie też na wymowny komentarz w sprawie działań klubu w zimowym okienku. Prezes Widzewa publicznie skontrował swojego podwładnego.
Niewykluczone, że Myśliwiec odejdzie z Widzewa po zakończeniu sezonu 2024/25. Choć obie strony chcą kontynuować współpracę, władze klubu poinformowały, że ekipa z al. Piłsudskiego zacznie rozglądać się za następcami byłego opiekuna Stali Rzeszów.
– Mimo prowadzonych od dłuższego czasu rozmów nie osiągnięto porozumienia w zakresie przedłużenia kontraktu z trenerem Danielem Myśliwcem w pierwotnie planowanym przez Klub okresie, tzn. do końca stycznia 2025 roku. Obecna umowa obowiązuje szkoleniowca do zakończenia sezonu 2024/25 – czytamy w oficjalnym komunikacie klubu.
– Intencją stron jest zarówno kontynuacja rozmów dotyczących kolejnego sezonu, jak również bieżąca współpraca z jak najlepszym efektem dla Klubu i koncentracją na osiągnięciu zakładanych przed startem rozgrywek celów. […] Obie strony zamierzają sfinalizować rozmowy w czasie gwarantującym efektywne podejmowanie decyzji kadrowych przed nowym sezonem. Trener Myśliwiec jest głównym kandydatem do prowadzenia w nim zespołu, choć wobec braku finalizacji negocjacji Klub będzie przygotowywał inne opcje na to stanowisko – dodał klub.
Na razie nie wiadomo, kto przejmie Widzew, jeśli Myśliwiec opuści stanowisko. Pod koniec grudnia Mateusz Borek przekazał, że ekipa z Łodzi przygląda się Janowi Urbanowi. Trenerowi Górnika Zabrze także kończy się kontrakt.