Tymoteusz Puchacz nie wróci do formy? “Chciałbym się mylić”
Tymoteusz Puchacz zmienił zimą klub. Z Niemiec przeniósł się do Anglii i w barwach Plymouth Argyle prezentuje się nieźle. W weekend zanotował kolejną asystę. Od początku pobytu w Championship gra regularnie. Czy to oznacza odbudowę obrońcy? – Początek był bardzo ważny. W przeszłości często na początku miał problemy, a teraz złapał regularność. Może te występy pokażą nam Tymka, którego jeszcze nie widzieliśmy – powiedział w “Loży Piłkarskiej” Robert Podoliński.
Zupełnie innego zdania jest Artur Wichnairek. – Chciałbym się mylić i będę sypał głowę popiołem, ale Tymek Puchacz pewnego poziomu nie przeskoczy. Po transferze do Kilonii, rozchwiał się taktycznie. Na zapleczu Premier League oczekuje się od piłkarza wybiegania, wślizgów i dośrodkowań, a nie taktyki. Czy my możemy dziś budować lewą stronę kadry Tymkiem Puchaczem? Nie. Mamy Nicole Zalewskiego i nie możemy porównywać go do Tymka. To tak, jakby porównać dzień i noc – ocenił.
– Tymek był w Panathinaikosie, Trabzonsporze, Kaiserslautern… On praktycznie nie grał w reprezentacji. Grał na konsoli i puszczał fajną muzykę. Jak wszedł na mecz ze Szkocją, jego gra była słaba. On nie zmienił się jako piłkarz. On gra tak samo jak wcześniej. Oczywiście mamy uśmiech na twarzy, kiedy Polak się wyróżnia , ale nie zbawi reprezentacji– dodał.
Trwa “Loża Piłkarska” na Kanale Sportowym: