HomePiłka nożnaPuchacz bohaterem Plymouth. “Fenomenalne podanie”

Puchacz bohaterem Plymouth. “Fenomenalne podanie”

Źródło: X

Aktualizacja:

Tymoteusz Puchacz jest chwalony za swój występ w sobotnim meczu Plymouth z West Bromem. Reprezentant Polski miał duży udział przy zdobyciu zwycięskiej bramki.

screen Viaplay

Puchacz doceniony

Tymoteusz Puchacz zimą zasilił szeregi Plymouth w ramach wypożyczenia z Holstein Kiel. Polak błyskawicznie wywalczył sobie wyjściowy skład w angielskiej ekipie, z miejsca stając się istotną częścią drużyny. W sobotę jego zespół wygrał swój pierwszy mecz od 5 listopada, a spory udział w tym zwycięstwie zaliczył właśnie 26-letni wahadłowy.

Puchacz posłał bowiem w 88. minucie spotkania świetne dalekie podanie do Ryana Hardiego. Choć finalnie reprezentantowi Polski nie zaliczono asysty, bo napastnik kończył akcję na dwa razy, to wszyscy wiedzieli, komu należy się najwięcej zasług za tę akcję.

Wychodzimy na prowadzenie! Puchacz posłał piękne podanie do naszej dziewiątki, która przy drugiej próbie wykończyła sytuację – napisało Plymouth Argyle na platformie “X” podczas relacji meczowej. Tweet z podziękowaniami dla Tymoteusza Puchacza! Ten facet był dziś numerem jeden. Wykreował nam drugą bramkę! – napisało konto “CD-PAFC”.

Ostatecznie Plymouth wygrało z West Bromem 2:1 po dwóch golach Ryana Hardiego. Następnym meczem ostatniego zespołu Championship będzie starcie z Liverpoolem w ramach FA Cup.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Real Madryt nie zamierza czekać. Stanowcza reakcja w sprawie Viniciusa
Karol Świderski z debiutem w Panathinaikosie! Jego wejście zmieniło mecz
Raków nie dotrzymał kroku Lechowi. Podział punktów w Krakowie
Legia Warszawa podjęła decyzję w sprawie ważnego piłkarza. Już wszystko jasne!
Bayern Monachium uciekł spod topora! Szalony mecz w Bundeslidze [WIDEO]
Salah wyprzedził legendę. Ogromne osiągnięcie
Puchacz bohaterem Plymouth. “Fenomenalne podanie”
Piątek znowu strzela! On się nie zatrzymuje
Zespół Kacpra Urbańskiego w fatalnej sytuacji. Spadek do Serie B coraz bliżej
Dlaczego Zalewski sobie to robi? Znów będzie przyspawany do ławki