Polska wygrała nagrodę pocieszenia. Stany Zjednoczone były jednak blisko zwycięstwa
Reprezentacja Polski w piłce ręcznej ukończyła mistrzostwa świata na 25. miejscu. Polacy w finale Pucharu Prezydenta, a więc zmagań najgorszych drużyn z fazy grupowej zmierzyli się z reprezentacją USA. Wygrana wydawała się być obowiązkiem. W Stanach piłka ręczna nie jest w ogóle popularnym sportem i nie ma tam nawet profesjonalnej ligi!
Mimo bycia faworytami Polacy męczyli się z rywalami. Do przerwy przegrywali 11:13, co było sensacją. Po zmianie stron obie drużyny były nieskuteczne. Oglądaliśmy tylko 18 trafień po obu stronach. Po 60 minutach rywalizacji był remis po 21 i o losach trofeum zdecydowały rzuty karne. Karne, które na tym turnieju Polakom nie wychodziły.
W serii rzutów karnych Polacy wygrali 3:1 i w całym meczu 24:22. Bohaterem został bramkarz Marcel Jastrzębski, który obronił dwa rzuty. Biało-Czerwoni sięgnęli ostatecznie po Puchar Prezydenta, ale nie przysłoni to z pewnością fatalnych w całokształcie mistrzostw świata.
Turniej był nieudany dla Polaków nie tylko ze względów sportowych. Kilka dni temu wybuchła afera z Kamilem Syprzakiem, który nagle… opuścił zgrupowanie reprezentacji Polski. Lider jest krytykowany za swoją postawę.