Łukasz Piszczek to ikona Borussii Dortmund, gdzie rozegrał niemal 400 spotkań, wygrał mistrzostwo Niemiec i doszedł do finału Ligi Mistrzów. Po zakończeniu kariery zajął się swoim macierzystym klubem, gdzie nawet był grającym trenerem. Na początku obecnego sezonu Piszczek zostawił jednak LKS Goczałkowice-Zdrój, bo otrzymał propozycję dołączenia do sztabu szkoleniowego Nuriego Sahina, przyjaciela z boiska, który został trenerem BVB. Problem w tym, że Borussia pod wodzą Sahina zdążyła już przegrać 12 meczów w tym sezonie, licząc wszystkie rozgrywki.
Sahin został zwolniony, a Piszczek także opuścił klub. – Piszczek nie chce kontynuować pracy w Borussii ze względu na swoje relacje z Sahinem – przekazał Lars Ricken, były piłkarz Borussii, a obecnie jej dyrektor sportowy.
Borek komentuje odejście Piszczka i ma ważny apel do Probierza
W piątkowym programie “Tylko Sport” Mateusz Borek zabrał głos na temat odejścia Piszczka.
– Łukasz to bardzo rodzinny człowiek. Pamiętam, jak z żoną zastanawiał się nad tym, gdzie poślą dzieci do szkoły i w jaki sposób zaplanują kolejne lata życia. Uznali, że wrócą do Polski. Ale kilka tygodni później nieoczekiwanie przyszła oferta od Sahina. I Łukasz wrócił do Niemiec. Wiem, że Łukasz ma nieco inne spojrzenie na piłkę niż Sahin, ale jest facetem tak nieprawdopodobnie lojalnym, że niektórych rzeczy głośno nie powie. Nie mógłby spojrzeć w lustro, gdyby nie odszedł solidarnie z Sahinem. Łukaszowi wydawało się, że są w stanie zrobić coś więcej niż zrobił w Dortmundzie Edin Terzić, ale ich Borussia nie zbliżyła się do wyników Terzicia – powiedział Boniek.
Po 18 meczach Bundesligi Borussia zajmuje dopiero 10. miejsce, a w Lidze Mistrzów jest na 14. lokacie. A co z przyszłością Piszczka?
– Dla Łukasza nie byłaby teraz wstydem samodzielna praca nawet w trzeciej lidze niemieckiej. Warunek jest jeden. To musiałby być ciekawy projekt, który ma zaplecze kibicowskie i odpowiednie struktury. Ja mam jednak inną koncepcję. Michał Probierz potrzebuje dziś wsparcia w reprezentacji. I myślę, że dziś, nawet po tych kilku miesiącach i kilku porażkach, Piszczek zdecydowanie więcej wie o piłce, bo zebrał dużo doświadczenia. Dlatego apeluję do selekcjonera. Drogi Michale, jeśli myślisz poważnie o wzmocnieniu sztabu, a powinieneś myśleć, naprawdę powinieneś myśleć, to ja polecam ci Łukasza Piszczka. Jestem przekonany, że Łukasz merytorycznie byłby dziś najważniejszym asystentem Probierza w kontekście eliminacji do mundialu 2026. To jest perfekcyjny moment na zatrudnienie Piszczka – przekonywał Borek.
Cały program “Tylko Sport” zobaczycie tu: