Chociaż szejkowie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich przejęli Manchester City w 2008 roku, to do tej pory tylko raz cieszyli się z triumfu w Lidze Mistrzów – w 2023 roku. Nasser Al-Khelaffi, katarski biznesmen, rządzi w Paryżu tylko trzy lata krócej, a wciąż nie świętował zdobycia Pucharu Europy. Najbliżej był cztery lata temu, gdy w pandemicznym sezonie Bayern pokonał PSG w finale. Obecny sezon dobitnie pokazuje, że choć oba kluby mają nieograniczone budżety, to pieniądze nie zawsze determinują sukces w futbolu. Po sześciu kolejkach LM City miało na koncie zawstydzające osiem punktów, a PSG zaledwie siedem.
Szymon Marciniak nie uznał gola
Chociaż w pierwszej połowie nie zobaczyliśmy goli, to nie brakowało emocji. Po prostu trudno było pokonać dobrze dysponowanych Gigio Donnarummę oraz Edersona. Tuż przed przerwą do siatki City trafił Achraf Hakimi, ale sędzia Szymona Marciniak słusznie gola nie uznał, bo biorący udział w akcji Nuno Mendes był na pozycji spalonej. Po pierwszej połowie lepsze wrażenie zrobili gospodarze, którzy wykonali 349 podań, czyli znacznie więcej od piłkarzy City (194). Oddali też dwa razy więcej strzałów (osiem do czterech).
Szok na Parc des Princes
W przerwie Pep Guardiola wystawił Jacka Grealisha w miejsce Savinho, a ten już w 50. minucie świetnie odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym i z bliska pokonał Donnarummę. Minęło 120 sekund, a PSG przegrywało już 0:2. Grealisha zagrał wzdłuż bramki, piłka odbiła się przypadkowo od Joao Nevesa i trafiła pod nogi Erlinga Haalanda, który strzelił z najbliższej odległości. Dla Norwega, który ostatnio przedłużył umowę do 2034 roku, zdobył swoją 22. bramkę w tym sezonie, a szóstą w LM.
Z piekła do nieba
Już w 56. minucie PSG złapało kontakt. Bradley Barcola przeprowadził ładną akcję na skrzydle, a następnie wystawił piłkę do niepilnowanego Ousman’a Dembele, który strzelił na 1:2. Po godzinie gry było już 2:2, a Barcola do asysty dołożył bramkę. Ale to nie była ostatnia bramka w tym szalonym meczu. W 79. minucie Neves świetną główką wykończył dośrodkowanie z rzutu wolnego i wyprowadził PSG na prowadzenie 3:2.
Chwilę później Dembele znowu trafił do siatki, ale Tomasz Listkiewicz, asystent Marciniaka, błyskawicznie podniósł chorągiewkę, bo był spalony. PSG ostatecznie wygrało 4:2, bo w doliczonym czasie gry bramkę zdobył Goncalo Ramos.
Tabela Ligi Mistrzów
Dzięki wygranej PSG ma 10 punktów po siedmiu kolejkach i zajmuje 23. miejsce, przedostatnie dające awans do 1/16 finału. Natomiast piłkarze Guardioli są na 25. miejscu (8 pkt) i są krok od odpadnięcia z LM. W ostatniej kolejce City zagra w Manchesterze z Clubem Brugge, który we wtorek nieoczekiwanie zremisował z Juventusem. PSG czeka wyjazdowy mecz ze Stuttgartem.