HomePiłka nożnaSzczęsny znowu “zrobił Senegal”! Kuriozalne błędy Polaka! [WIDEO]

Szczęsny znowu “zrobił Senegal”! Kuriozalne błędy Polaka! [WIDEO]

Źródło: własne

Aktualizacja:

Wojciech Szczęsny zadebiutował w Lidze Mistrzów w barwach Barcelony, ale już w pierwszej połowie meczu z Benficą popełnił dwa poważne błędy. Po przerwie pomógł jednak Barcelonie w zwycięstwu 5:4. Ależ to było szalone spotkanie!

Szczęsny

Screeny z Canal + i TVP Sport

 Zdecydowaliśmy się postawić na Szczęsnego, bo jego doświadczenie i mentalność są ważne właśnie w takich meczach. Nie zastanawiam się jednak nad tym, kto będzie grał w poszczególnych rozgrywkach – powiedział tuż przed pierwszym gwizdkiem Hansi Flick, który nieco zaskoczył kibiców, stawiając na Polaka. Nie minęło jednak 120 sekund wtorkowego spotkania, a Benfica już prowadziła. Szczęsnego nie można jednak obarczać winą, bo Vangelis Pavlidis zaskoczył go potężnym strzałem z szóstego metra.

Chwilę później Barcelona wyrównała za sprawą Roberta Lewandowskiego, który pewnie wykorzystał rzut karny odgwizdany po faulu na Alejandro Balde. Goście niedługo cieszyli się jednak z remisu.

Fatalne błędy Szczęsnego

W 22. minucie Szczęsny wybiegł daleko przed pole karne, aby przeciąć atak gospodarzy. Problem w tym, że zamiast w piłkę, kopnął z całych sił w Balde. W efekcie staranował obrońcę Barcelony, a przy okazji sam ucierpiał. Na domiar złego Pavlidis stanął przed pustą bramką i podwyższył na 2:1.

Polscy kibice mogli mieć deja vu, bo Szczęsny popełnił podobny błąd, co na mundialu w 2018 roku przeciwko Senegalowi. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy Szczęsny znowu się nie popisał. Polak we własnym polu karnym staranował Akturkoglu, a z jedenastego metra trzeci raz pokonał go Pavlidis.

A co się działo po przerwie?

Po zmianie stron wciąż nie brakowało kuriozalnych sytuacji. W 64. minucie Barcelona zdobyła kontaktową bramkę i było to pewnie jedno z najbardziej przypadkowych trafień w karierze Raphinhi. Anatolij Trubin, bramkarz Benfiki, wybił piłkę, ale zrobił to tak niefortunnie, że trafił nią w głowę Brazylijczyka, który stał przed polem karnym, a piłka wpadła do bramki.

Niespełna pięć minut później gospodarze prowadzili 4:2. Andreas Schjelderup zagrał wzdłuż bramki, a Ronald Araujo, obrońca Barcy, wślizgiem chciał zablokować piłkę, jednak skierował ją do własnej bramki. W 77. minucie kolejną bramkę, znowu z rzutu karnego, zdobył Lewandowski. Dla Polaka było to już 28. trafienie w sezonie, a 9. w LM.

W końcówce spotkania padły kolejne dwa gole dla Barcy. Pedri posłał doskonałe dośrodkowanie w pole karne, które wykorzystał Eric Garcia. Hiszpan wyskoczył zza pleców Antonio Silvy i strzałem głową pokonał Trubina. Chwilę później Benfica miała szansę na zwycięstwo, jednak Szczęsny wygrał pojedynek z Angelem Di Marią. I była to kluczowa interwencja, bo w doliczonym czasie gry Raphinha zdobył bramkę na 5:4.

Pena może odetchnąć z ulgą

Nie można napisać, że Szczęsny odkupił swoje winy w drugiej połowie, ale przynajmniej zakończył mecz z dwoma obronionymi strzałami i dwoma przytomnymi wyjściami z bramki. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę statystykę “goals prevented”, a więc metryki służącej oszacowaniu tego, ilu bramkom wpuszczonym zapobiegł dany bramkarz, to wyjdzie na to, że Szczęsny zawalił tylko jednego gola ( -1.01).

Mecz z Benficą był dla byłego bramkarza reprezentacji Polski czwartym spotkaniem w tym sezonie. Wcześniej zagrał przeciwko Unionowi Deportiva Barbastro, a także z Athletikiem Club i Realem Madryt. Najlepiej zaprezentował się przeciwko Baskom, a najtrudniejszym spotkaniem było dla niego starcie z “Królewskimi”. Mimo, że jego zespół wysoko wygrał, to Szczęsny w 58. minucie został odesłany z murawy po zobaczeniu czerwonej kartki. We wtorek Szczęsny zawalił już drugi mecz w nowym klubie.

– Już pierwszego dnia w Barcelonie Wojtek podszedł do mnie i powiedział, że nie przyjechał tu ze mną rywalizować, bo jedyną moją konkurencją jestem… ja sam. Byłem mocno zaskoczony takimi słowami. Okazał mi wielki szacunek, a jego doświadczenie tylko mi pomaga – powiedział niedawno Inaki Pena na łamach “Mundo Deportivo”. Po meczu z Benfiką jego słowa, choć wypowiadane w innym kontekście, nabierają nowego znaczenia. Teraz faktycznie jedynym rywalem Hiszpana może być on sam.

Sytuacja Barcelony w tabeli Ligi Mistrzów

Barcelona dzięki wygranej ma już na koncie 18 punktów po siedmiu kolejkach. W ostatniej serii gier Barca zmierzy się z Atalantą w Bergamo. Natomiast Benfica ma 10 punktów i czeka ją jeszcze mecz w Turynie z Juventusem.


Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Piotr Żyła ma problem. “Czasami mierzysz siebie przez pryzmat sukcesów”
Rozskakane Zakopane. Od wąsów do… Wąska!
Wąsek przyciągnął tłumy do Zakopanego. Kompletu nie było, ale kibice stworzyli wielkie show
Andrzej Duda przyjechał na skoki. Tak zareagowało Zakopane
Alexander Stoeckl: Polska ekipa ma wielki potencjał. Paweł Wąsek pisze własną historię [WYWIAD]
Paweł Wąsek w pierwszej piątce! Oto wyniki konkursu indywidualnego w Zakopanem
Agata Wróbel zwróciła się do fanów. “Przepraszam, wybaczcie”
„Paragony grozy” na PŚ w Zakopanem. Tyle w tym roku trzeba zapłacić za oscypka!
Daniel Tschofenig: Zawsze cudownie jest przyjechać do Zakopanego
Paweł Wąsek: Myślę, że chcieliśmy więcej