Haaland nie znajdzie lepszego klubu niż Manchester City?
Erling Haaland związał swoją karierę z Manchesterem City niezwykle długoterminowym kontraktem. Decyzja norweskiego snajpera o podpisaniu 9,5-letniej umowy z “Obywatelami” jest szeroko komentowana w mediach. Gdy wielu uważa, że zawodnik postanowił przedłużyć ten kontrakt głównie ze względów ekonomicznych, inni podkreślają, że nie znalazłby lepszej drużyny pod względem sportowym niż ekipa Pepa Guardioli. Mimo aktualnego kryzysu, Manchester City jawi się jako najlepszy możliwy projekt z perspektywy 24-letniego napastnika. Potencjalny transfer do Barcelony lub Realu Madryt byłby bowiem bardzo mało realny.
— Nie dziwię się tej decyzji Haalanda. Nie bardzo widzę bowiem atrakcyjniejsze miejsce dla niego. Mógłby iść przykładowo do Bayernu Monachium, ale wiązałoby się to z dużą redukcją zarobków. Mógłby iść do innego angielskiego klubu, ale w sumie po co? Nie byłby żaden wielki krok do przodu. Mógłby pewnie iść do PSG, ale to z kolei nie jest sportowo atrakcyjna perspektywa. Zostaje FC Barcelona i Real Madryt, przy czym Blaugrana ma swoje kłopoty finansowe, a Królewscy zabetonowany atak przez obecność Mbappe – przyznał Marcin Borzęcki w programie Kanału Sportowego.
“Moc Futbolu” z udziałem Mateusza Borka, Michała Pola, Piotra Domagały, Tomasza Lipińskiego i Marcina Borzęckiego można obejrzeć klikając w link poniżej.