Trudna sytuacja Agaty Wróbel
Dwukrotna medalistka olimpijska z Sydney i Aten w podnoszeniu ciężarów po zakończeniu sportowej kariery musiała się mierzyć z coraz to poważniejszymi problemami zdrowotnymi. Jednocześnie przestała się pojawiać w mediach, a co jakiś czas prosiła o pomoc poprzez zbiórki internetowe.
Głośno o Wróbel zrobiło się przed kilkoma tygodniami, kiedy to na Facebooku ogłosiła sprzedaż kubków ze swoim wizerunkiem. Jednocześnie wspomniała, że straciła wzrok i “czuje się wykluczona ze społeczeństwa”. Niemal natychmiast ruszyła w jej kierunku lawina pomocy.
Wróbel przeprasza za opóźnienia
Premier Donald Tusk zapewnił jej dożywotnią rentę specjalną w wysokości 5 tys. zł, a także otrzymała ofertę pomocy w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. W jednym z ostatnich postów napisała, że szuka domu do wynajęcia, aby “jej sześć piesków mogło się wybiegać, ponieważ sama nie może z nimi chodzić na spacery z powodu utraty czucia w stopach”.
W sobotę Wróbel dodała kolejny post. Zwróciła się w nim do osób, które kupiły kubek z jej wizerunkiem. Okazuje się, że szum medialny i chęć pomocy utytułowanej sztangistce doprowadził do opóźnień w wysyłkach, za co 43-latka przeprosiła.
– Przepraszam. Wybaczcie. Była przerwa świąteczna, później zrobił się wielki szum wokół mojej osoby, wszystko się troszkę opóźniło. Kubeczki są opłacone, czekam tylko, aż do nas dotrą i będą wysłane. Bardzo przepraszam za opóźnienie – napisała.