Collins skrytykowała Igę Świątek
Polscy kibice usłyszeli o Danielle Collins głównie za sprawą wydarzeń, które miały miejsce podczas ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Amerykanka po przegranym meczu z Igą Świątek nazwała ją “fałszywą” i stwierdziła, że “na korcie zachowuje się zupełnie inaczej niż poza nim”.
Nieco później amerykańska tenisistka ogłosiła, że z uwagi na ograniczenia zdrowotne zakończy karierę. Finalnie jednak zmieniła decyzję i rozpoczęła starty w sezonie 2025. Już w pierwszym wielkoszlemowym turnieju Collins robi wszystko, aby cały czas było o niej głośno.
Collins ponownie prowokuje
W drugiej rundzie Australian Open Collins wygrała z reprezentantką gospodarzy, Destanee Aiavą. Tuż po ostatniej akcji wykonała prowokacyjny gest – przystawiła rękę do ucha i szeroko się uśmiechnęła, wskutek czego została głośno wybuczana przez australijskich kibiców.
– Podczas meczu myślałam, że skoro już tu jestem, to równie dobrze mogę przyjąć duży czek. Uuwielbiam pięciogwiazdkowe wakacje, część tego przeznaczę na to, więc dziękuję wszystkim za wsparcie – mówiła ironicznie po spotkaniu drugiej rundy.
Tony Jones, australijski dziennikarz nie pozostawił tego bez odpowiedzi i na łamach prasy nazwał Amerykankę “bachorem”. – Moim zdaniem ona jest rozwydrzonym bachorem. Kiedy pojawiają się ludzie tacy jak Danielle Collins, którzy prowadzą taki wystawny styl życia, a następnie chcą utrzeć nam nosa… Myślę, że przekroczyła granicę – ocenił.
Amerykanka nie pozostała dłużna i na swoim profilu na Instagramie najpierw podała dalej materiały ze swoimi prowokacyjnymi zachowaniami, po czym krótko odpowiedziała Jonesowi. – Uwielbiam, jak jacyś starzy goście, tacy jak Tony, czują klimat – napisała.