Zieliński gra poniżej oczekiwań
Piotr Zieliński zasilił szeregi Interu Mediolan latem zeszłego roku w formule transferu bez kwoty odstępnego. Polak był rozpatrywany jako wzmocnienie “na już” – w końcu po tylu latach gry w Serie A zgromadził ogromne doświadczenie. Spodziewano się, że momentalnie wprowadzi do zespołu jakość i spokój, będąc świetnym uzupełnieniem kadry przy starzejącym się Mychitarianie.
Ostatecznie jednak reprezentant Polski zdaniem poszczególnych ekspertów nie prezentuje odpowiedniego poziomu. Po ostatnim potknięciu się Interu, czyli remisie 2:2 z Bologną, pojawiło się w niektórych kręgach nieco krytyki w stronę rezerwowych pomocników ekipy Inzaghiego – w tym Zielińskiego. Fabio Capello stanowczo wypunktował tę kwestię w wywiadzie z “La Gazzetta dello Sport”.
— Prawda jest taka, że w Interze są pewni fundamentalni gracze, którzy sprawiają, że pozostali grają dobrze. Mam na myśli przede wszystkim Calhanoglu i Mychitariana. Ich zastępcy nie potrafią wejść w ich buty. Asllani po trzech latach w Interze wciąż pozostawia pewną konsternacje, jest poziom niżej niż Calhanoglu. Taremi nie pokazuje tego, co w Portugalii. Zielińskiego zapamiętaliśmy z jego gry w Napoli z mistrzowskiego sezonu, ale w Interze wygląda całkowicie inaczej – mówił Fabio Capello, legendarny trener Milanu, Realu Madryt, Romy, czy Juventusu.
“Zielu” na półmetku tego sezonu Serie A zgromadził na murawie zaledwie 500 minut. Ciągle jest rezerwowym, który nie może wyważyć drzwi do wyjściowego składu. Najbliższą okazję do pokazania swojej najlepszej wersji Polak będzie miał w niedzielę (19.01), gdy Inter zmierzy się na własnym obiekcie z Empoli.