HomePiłka nożnaŁukasz Fabiański przeszedł do historii! PL, czyli Polacy w Premier League

Łukasz Fabiański przeszedł do historii! PL, czyli Polacy w Premier League

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Miniona kolejka Premier League była przełomowym wydarzeniem przede wszystkim dla Łukasza Fabiańskiego. To bramkarz West Hamu będzie najlepiej ją wspominał ze wszystkich naszych rodaków.

Łukasz Fabiański

SIPAUSA/NEWSPIX.PL

Jakub Kiwior – 0 minut przeciwko Tottenhamowi (2:1)

Jeśli któryś z kibiców myślał, że Jakub Kiwior powróci do gry w derbach Północnego Londynu, srogo się zawiódł. Polski obrońca czeka na ligowy występ od 8 grudnia. Ostatni mecz rozegrany przez 24-latka w barwach Kanonierów datuje się natomiast na 18 grudnia. Wtedy reprezentant Polski zaliczył 87 minut w spotkaniu przeciwko Crystal Palace w ramach Pucharu Ligi Angielskiej. W starciu półfinałowym z Newcastle United Kiwior już jednak nie zagrał.

W sumie w tym sezonie środkowy obrońca zanotował 14 występów w barwach Arsenalu. Inni stoperzy reprezentacji Polski – Sebastian Walukiewicz i Jan Bednarek – zanotowali do tej pory odpowiednio 17 i 19 meczów. Widać więc, że Kiwior zostaje w tyle za innymi defensorami polskiej kadry narodowej. Na razie jednak nie zanosi się na to, żeby 24-latek opuścił Arsenal w zimowym okienku transferowym. Co prawda co jakiś czas były gracz Spezii jest łączony z różnymi klubami, szczególnie z Serie A, ale konkretów póki co brak.

Matty Cash – 90 minut przeciwko Evertonowi (1:0)

Defensywa The Villans miała w starciu z Evertonem sporo pracy. The Toffies pod wodzą nowego szkoleniowca Davida Moyesa prezentowali się świeżo, zadziornie i bardzo odważnie. Matty Cash i jego koledzy z linii obronnej musieli się sporo nabiegać i napocić, aby ustrzec się przed stratą bramki. Na szczęście polski defensor prezentował się na tyle solidnie, że nie dopuścił piłkarzy z Liverpoolu do zdobycia bramki.

To był 14. ligowy występ 27-latka w tym sezonie. Cash jest podstawowym zawodnikiem Aston Villi. Gdy jest zdrowy i w pełni sił, Unai Emery pewnie na niego stawia. Równa forma polskiego obrońcy w Premier League na pewno jest budująca. Bardzo możliwe, że wiosną zawodnik The Villans otrzyma powołanie do reprezentacji Polski na mecze eliminacyjne do Mistrzostw Świata 2026.

Jakub Moder – 3 minuty przeciwko Ipswich Town (2:0)

W przypadku Jakuba Modera można wyróżnić dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra jest taka, że pomocnik w końcu pojawił się na murawie. Zła, że tylko na 3 minuty. Trener Fabian Hurzeler korzysta z Polaka w sytuacjach epizodycznych, co dostatecznie pokazuje, jakie miejsce w hierarchii klubowej zajmuje były zawodnik Lecha Poznań. Nawet w niedawnym meczu pucharowym szkoleniowiec dał mu tylko 12 minut gry. W taki sposób reprezentant Polski nie odzyska formy. Okienko transferowe już trwa i najprawdopodobniej będzie ono przełomowe w kwestii przyszłości pomocnika. O Modera bardzo mocno zabiega ponoć Feyenoord. Transfer jest Polakowi potrzebny, żeby w końcu zaczął regularnie pojawiać się na boisku.

Łukasz Fabiański – 90 minut przeciwko Fulham (3:2)

Łukasz Fabiański w starciu z Fulham w końcu wrócił do gry w Premier League. Polak musiał pauzować przez dwie kolejki z powodu urazu głowy, którego doznał w grudniowym meczu z Southampton. Jego występ z ekipą The Cottagers przejdzie do historii.

39-letni golkiper zanotował bowiem swój 374. mecz angielskiej elicie. Wskoczył tym samym do grona 10 bramkarzy z największą liczbą rozegranych spotkań w Premier Legue. Polak znalazł się w niezwykle doborowym towarzystwie – w dziesiątce swoje miejsce mają m.in. Petr Cech, Mark Schwarzer czy David de Gea.

Fabiański pod względem liczby występów zrównał się z Paulem Robinsonem, który do tej pory zajmował 10. pozycję. Polak powinien jednak szybko przeskoczyć byłego golkipera m.in. Tottenhamu czy Burnley. Wówczas 39-latek samodzielnie zamelduje się w zacnym gronie uznanych golkiperów.

Jeśli chodzi o sam mecz z Fulham, Fabiański musiał dwukrotnie wyciągnąć piłkę z siatki. Przy pierwszym golu wydaje się, że Polak mógł zachować się lepiej. Futbolówka dośrodkowana w pole karne przez Alexa Iwobiego przeszła przez całe pole karne, a następnie minęła golkipera bez żadnego kontaktu z obrońcami czy wreszcie samym Fabiańskim. Przeleciała pod ręką polskiego zawodnika, który mógł w tej sytuacji raczej zrobić coś więcej.

Druga bramka The Cottagers została zdobyta w praktycznie identycznych okolicznościach. Znowu piłkę w pole karne wrzucił Iwobi, a nikt z West Hamu nie zdołał przeciąć toru jej lotu. Ponownie też Fabiański skapitulował, mimo że futbolówka leciała raczej w przewidywalny i spokojny sposób. Nie był to żaden szybki czy sytuacyjny strzał z bliska. Polak mógł zostać jedynie zmylony przez skaczącego do główki Harrego Wilsona.

Polski bramkarz zapewnił jednak Młotom spokój i ostateczne zwycięstwo w końcówce spotkania. Fulham parło wtedy ze wszystkich sił, aby wyrównać. Fabiański był skoncentrowany, nie przepuścił już żadnej piłki. Obronił m.in. strzał Raula Jimeneza. W swoim specjalnym występie zgarnął z West Hamem ważne trzy punkty.

Jakub Stolarczyk – 90 minut przeciwko Crystal Palace (0:2)

W przypadku Jakuba Stolarczyka niezmiernie cieszy fakt regularności jego występów. Polski golkiper zameldował się w bramce Leicester City 26 grudnia ubiegłego roku. Od tamtego momentu nie opuścił żadnego ligowego spotkania Lisów. Bronił w starciach z Liverpoolem, Manchesterem City, Aston Villą i ostatnio z Crystal Palace. W żadnym z tych starć nie udało mu się zachować czystego konta, ale trudno winić Polaka za nieporadność defensywy ekipy z King Power Stadium.

W meczu z Crystal Palace Stolarczyk zanotował kilka dobrych interwencji. Potrafił zatrzymać w jednej groźnej sytuacji m.in. Tyricka Mitchella czy napastnika Orłów Jeana-Philippe’a Matetę. Francuz w kolejnej akcji nie dał już szans Polakowi, wymijając go na szybkości i pakując piłkę do pustej bramki.

W kolejnej sytuacji bramkowej dla Crystal Palace Stolarczyk miał jeszcze mniej do powiedzenia. Bardzo mocny strzał z woleja Marca Guehiego byłby zbyt wymagający nawet dla najlepszych bramkarzy świata.

Jan Bednarek – 83 minuty przeciwko Manchesterowi United (1:3)

Jan Bednarek w minionej kolejce przeszedł drogę z nieba do piekła. Jego Southampton przez długi czas prowadziło na Old Trafford z Manchesterem United, lecz w pewnym momencie geniusz przeniknął Amada Diallo, który zanotował hat-tricka w 12 minut, zapewniając tym samym zwycięstwo Czerwonym Diabłom.

Bednarek zszedł z boiska w 83. minucie przy wyniku 1:1. Po tym, jak reprezentant Polski zameldował się na ławce rezerwowych, Święci stracili panowanie nad sobą i zostali szybko skarceni przez Diallo na 2:1 i 3:1. Czyżby decyzja trenera Ivana Juricia o zdjęciu Bednarka miała zaważyć na losach tego meczu?

Reprezentant Polski zanotował solidny występ, nie można mieć do niego większych pretensji przy stracie przez Southampton pierwszej bramki. Natomiast cała defensywa Świętych nie zasługuje raczej na nagrodę najbardziej poważnej w Premier League. Bednarek może co najwyżej powalczyć o miano najlepszego spośród tej mizernej linii obronnej. Niewykluczone, że polski stoper po spadku klubu znajdzie angaż w którymś z zespołów angielskiej elity.

Komplet wyników 21. kolejki Premier League:

Bretnford 2:2 Manchester City

Chelsea 2:2 Bournemouth

West Ham United 3:2 Fulham (Fabiański 90′)

Nottigham Forest 1:1 Liverpool

Everton 0:1 Aston Villa (Cash 90′)

Leicester City 0:2 Crystal Palace (Stolarczyk 90′)

Newcastle United 3:0 Wolverhampton

Arsenal 2:1 Tottenham (Kiwior 0′)

Ipswich Town 0:2 Brighton (Moder 3′)

Manchester United 3:1 Southampton (Bednarek 83′)

Terminarz 22. kolejki Premier League:

(18.01)

Newcastle United – Bournemouth

Bretnford – Liverpool

Leicester City – Fulham

West Ham United – Crystal Palace

Arsenal – Aston Villa

(19.01)

Everton – Tottenham

Manchester United – Brighton

Nottingham Forest – Southampton

Ipswich Town – Manchester City

(20.01)

Chelsea – Wolverhampton

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Oficjalnie: PSG ogłosiło wielki transfer! Mistrzowie Francji zapłacili 70 milionów euro
Nie żyje legendarny piłkarz Manchesteru United. Miał 84 lata
Wstrząsające wyznanie polskiego napastnika. “Kradł moje rzeczy”
Pogoń Szczecin wciąż może zmienić właściciela. Pojawił się kolejny chętny!
Juventus musi poczekać na transfer zastępcy Milika. Niewiarygodna sytuacja
Manchester City wyda fortunę. Ujawniono zarobki ich nowej gwiazdy
Szczęsny zagra z Getafe? W Hiszpanii komentują
Problemy reprezentanta Polski. Jego klub wydał 14 milionów euro na konkurenta
Neymar szczerze o relacji z Kylianem Mbappe. Prawda wyszła na jaw
Rafał Gikiewicz podjął decyzję w sprawie przyszłości. Najnowsze wieści z Niemiec