Sławomir Nitras o “aferze stadionowej”
Nie milkną echa sprawy związanej z PGE Narodowym i potencjalną wyprowadzką reprezentacji Polski. Zdaniem wielu ma ona charakter polityczny. We wtorek głos ws. Narodowego zabrał minister sportu Sławomir Nitras, który był gościem “Gościa Wydarzeń”.
– Stadion Narodowy jest domem polskiej reprezentacji. Źle się stało, że do opinii publicznej poszedł komunikat, że współpraca dobiega końca i że może dojść do “wyprowadzki”. Obiekt nie był budowany po to, żeby były tam koncerty. Te oczywiście są fajnym dodatkiem – skomentował polityk. – Nie jestem stroną negocjacji. Stadion Narodowy jest obiektem państwowym. Nigdy nie traktowaliśmy reprezentacji Polski jako okazji do zarobienia. Zawsze kadra była traktowana w sposób priorytetowy, ulgowy – dodał.
W mediach pojawiły się też doniesienia, że w PZPN miał interweniować sam Donald Tusk. – Premier w tej sprawie nie interweniował. Rozmawialiśmy razem, ale nie czyniliśmy żadnych nadzwyczajnych działań. Myślę, że jesteśmy bliżej uspokojenia tej burzy medialnej – zaprzeczył minister sportu.
Nitras przekazał, że PZPN wcale nie płaci dużo za wynajem obiektu. – Nikt nie miał taniej wynajmowanego stadionu niż reprezentacja Polski. Nasza polityka oparta jest na tym, by na kadrze nie zarabiać, a wręcz przeciwnie – jesteśmy gotowi partycypować w kosztach przeprowadzania meczów. Co nie oznacza, że możemy stadion oddać za darmo. Organizacja meczu to są koszty. Mam żal do tych, którzy przekazali informacje, że reprezentacja wyprowadza się z Narodowego, bo zrobiono tym dużo krzywdy. Z nami się tak nie negocjuje, bo to nieuczciwe – powiedział.
Decyzja ws. tego, gdzie kadra będzie rozgrywać swoje mecze zapadnie w najbliższych dniach, co potwierdził sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski.