HomePiłka nożnaPoważne osłabienie Pogoni. To już oficjalne

Poważne osłabienie Pogoni. To już oficjalne

Źródło: Pogoń Szczecin

Aktualizacja:

Wahan Biczachczjan odchodzi z Pogoni Szczecin. „Portowcy” oficjalnie poinformowali o tym, że 25-latek opuszcza zgrupowanie, by przejść testy medyczne przed dołączeniem do nowego zespołu. Pomocnik ma zasilić Legię Warszawa.

FOT. PIOTR KUCZA/FOTOPYK/NEWSPIX.PL

Biczachczjan odchodzi z Pogoni

Wahan Biczachczjan dołączył do Pogoni w zimowym oknie transferowym 2022 roku. Łącznie rozegrał w szczecińskim zespole 112 występów, w których strzelił 18 goli i zanotował 12 asyst. W tym sezonie był podstawowym zawodnikiem ekipy Roberta Kolendowicza. W rozgrywkach ligowych i pucharu krajowego tej kampanii udało mu się cztery razy wpisać na listę strzelców, notując także cztery asysty.

Pogoń Szczecin już oficjalnie poinformowała o opuszczeniu zgrupowania w tureckim Belek przez Biczachczjana. 25-latek w najbliższym czasie przejdzie testy medyczne przed transferem do nowej drużyny. „Portowcy” nie wymienili do jakiego klubu trafi reprezentant Armenii, choć wydaje się już oczywiste, że zasili on szeregi Legii Warszawa.

Wahan Biczachczjan jest prawym pomocnikiem bądź skrzydłowym wycenianym przez portal „Transfermarkt” na 1,2 miliona euro. Jego kontrakt z Pogonią obowiązywał do końca bieżącego sezonu, więc był to ostatni moment dla „Portowców” na spieniężenie piłkarza.

Obszar w którym grał w tym sezonie Biczachczjan. Źródło: SofaScore

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Kibice Lechii mają dość. Porozmawiali z piłkarzami w szatni
Jagiellonia ma problem. Ważny piłkarz może opuścić mecz ligowy
Widzew chce zatrudnić tego trenera. Ma dla niego wybraną rolę
Puchacz błyszczy w Azerbejdżanie. Jest w świetnej formie
Oto główny kandydat na nowego trenera GKS-u Tychy
Legia szuka nowego trenera. Możliwy wielki powrót!
Górnik Zabrze może odetchnąć z ulgą. Arcyważne wieści
Komunikat Rakowa odnośnie kontuzji dwóch graczy. Są dobre informacje
Śląsk Wrocław dalej ma ten sam problem. „To woła o pomstę do nieba”
Feio szczerze po debiucie. Wyjawił, co było kluczowe w zwycięstwie