Była 58. minuta, gdy Alexis Saelemaekers pokonał Łukasza Skorupskiego, a Roma objęła prowadzenie 1:0. Bologna jednak błyskawicznie wyrównała za sprawą Thijsa Dallingi, a już w 66. minucie prowadziła 2:1 po golu Lewisa Fergusona. W doliczonym czasie gry Roma otrzymała jednak rzut karny. Piłkę wziął Nicola Zalewski, który chciał wykonać jedenastkę, jednak trener Claudio Ranieri błyskawicznie zareagował, by karnego strzelał Artem Dowbyk.
– Zalewski chciał strzelać karnego, ale krzyknąłem że ma go wykonać Dowbyk. Gdy na boisku nie ma Paulo Dybali i Leandro Paredesa, to Artem jest wyznaczony do karnych – oświadczył po meczu Ranieri przed kamerami DAZN. Doświadczony trener wykazał się dobrym przeczuciem, bo 27-letni Ukrainiec strzelił swojego dziesiątego gola w sezonie (szóstego w Serie A), a mecz zakończył się remisem 2:2.
Decyzja Ranieriego nie może dziwić, bo Zalewski w seniorskiej piłce tylko raz wykorzystał w meczu rzut karny, gdy we wrześniu 2024 roku pokonał szkockiego bramkarza w meczu Ligi Narodów (3:2). W seniorskiej drużynie Romy podszedł raz do jedenastki, ale w konkursie rzutów karnych w zeszłej edycji Ligi Europy, gdy Wilki wyeliminowały Feyenoord.
I właściwie był to jeden z nielicznych pozytywnych przebłysków Zalewskiego w poprzednim sezonie. Reprezentant Polski z reguły zawodzi w klubie. Wystarczy spojrzeć na obecny sezon, w którym zanotował 16 meczów, licząc Serie A oraz Puchar Włoch i Ligę Europy, ale we włoskiej lidze rozegrał zaledwie 510 minut. W tym czasie udało mu się zaliczyć tylko jedną asystę.
Co z przyszłością Zalewskiego?
Zalewski lada moment skończy 23. urodziny, a już w czerwcu wygaśnie jego umowa z Romą. Jeśli rzymski klub pragnie na nim cokolwiek zarobić, to musi go sprzedać już w zimowym okienku transferowym. Najczęściej mówi się o możliwym kierunku tureckim lub francuskim (zainteresowanie Marsylii), ale w ostatnich dniach pojawiła się plotka o rzekomym zainteresowaniu Interu Mediolan, ale trudno ją brać za prawdopodobną.
– Mam nadzieję, że Zalewski zostanie, liczę na niego. On zawsze dobrze trenuje. Zobaczymy, co się stanie – powiedział kilka dni temu Ranieri cytowany przez “Corriere dello Sport”.
Zalewski nie jest istotnym punktem drużyny, choć ta rozczarowuje. Po 20 spotkaniach Serie A zajmuje dopiero 10. miejsce. W następnej kolejce podejmie Genoę.