Hasenhuttl chce stawiać na Kamińskiego
Jakub Kamiński jest zawodnikiem VfL Wolfsburg od lipca 2022. Młody skrzydłowy dobrze spisywał się w swoim pierwszym sezonie w Bundeslidze. Wydawało się, że były piłkarz Lecha Poznań może zachować miejsce w pierwszym składzie Wilków. Tak się jednak nie stało. Za kadencji Niko Kovaca Polak przestał pojawiać się na boisku.
Choć 22-latek wrócił do składu w pierwszych tygodniach pracy Ralpha Hasenhuttla, w ostatnich kolejkach reprezentant Polski znów zaczynał mecze na ławce rezerwowych. Austriak przyznał, że skrzydłowy miewał ostatnio wahania formy. Jednocześnie zdradził, że “Kamyk” może zagrać od pierwszej minuty w starciu z Borussią Monchengladbach.
– Dziś postawiłem na Tiago Tomasa, którego przygotowywaliśmy na tę pozycję, odkąd dowiedzieliśmy się, że Ridle odejdzie. Teraz wypadnie ze składu przez piątą żółtą kartkę. To szansa dla Kuby, który miał bardzo dobry okres przed startem sezonu. Potem przytrafiło mu się kilka słabszych występów. Zniknął ze składu, ale ciężko pracuje, ufamy mu. Kto wie, może następny mecz rozpocznie w pierwszym składzie – zastanawia się Hasenhuttl.
– To dla mnie zawsze trudne wybory. Wszyscy pokazują zaangażowanie i wsparcie dla drużyny – nawet nie wchodząc na boisko. Kuba jest tego doskonałym przykładem. Jestem pewny, że zapracuje na regularne występy w przyszłości – przewiduje trener VfL Wolfsburg.
W sezonie 2024/25 Kamiński zaliczył 15 występów, w których zanotował trzy asysty. Jego bilans w barwach Wolfsburga to pięć goli i osiem asyst w 67 meczach. Wiele wskazuje na to, że wkrótce Polak będzie mógł poprawić statystyki.