Świątek wraca do gry
W pierwszej rundzie Australian Open Iga Światek zmierzy się z Czeszką Kateriną Siniakovą. Przed rozpoczęciem pierwszego w tym roku wielkoszlemowego turnieju polska tenisistka pojawiła się na konferencji prasowej. Z góry było wiadomo, jaki temat będzie najdłużej poruszany.
Wiceliderka rankingu WTA odpowiadała głównie na pytania dotyczące jej zawieszenia, będącego wynikiem wykrycia w jej organizmie niedozwolonej substancji. W międzyczasie pojawił się również wątek Tomasza Wiktorowskiego, z którym zakończyła współpracę w podobnym czasie.
Świątek opisała relację z Wiktorowskim
Informacja o rozstaniu z dotychczasowym trenerem pojawiła się niespodziewanie. Sama Świątek przyznała jednak, że nie miało to związku z dopingiem. – Nie było to ze sobą powiązane. Nie mogłam dłużej pracować z Tomaszem, ale, tak czy inaczej, nie chodziło o tę sprawę – przekazała.
Po chwili polska tenisistka zdradziła nieco więcej. – Na pożegnanie zdecydowałam się jakieś dwa tygodnie po tym, jak dostałam wiadomość o mojej sprawie. Nasze wyniki były zbyt dobre, ale też czasami nie było łatwo. Naprawdę lubiłam pracować z Tomaszem na korcie, więc trudno mi szczerze odpowiedzieć na to pytanie – skwitowała.
Następcą Tomasza Wiktorowskiego w roli trenera Igi Świątek został Wim Fissette. Zbliżające się zmagania w Australian Open będą pierwszymi, w których Belg będzie prowadził Polkę.