Jakub Moder wypadł z łask sztabu Brighton. 25-latek zdecydowaną większość meczów spędza na ławce, a jeśli wchodzi na boisko, to na końcówki. Nic dziwnego, że szuka zmiany. Chętnych na Polaka jednak nie brakuje. Przed tygodniami pisaliśmy o zainteresowaniu ze strony Stuttgartu. Prawdopodobnie do gry wkroczył także Union Berlin, który zamierza się odbudować. Czy to dobry kierunek?
O to zapytany został ekspert Kanału Sportowego Artur Wichniarek. Były wieloletni piłkarz Bundesligi przestrzegł Modera, że na automatyczne miejsce w pierwszym składzie raczej nie ma co liczyć.
– Dla dobra swojej kariery, jak i reprezentacji Polski, Moder powinien zmienić klub – mówi Wichniarek.
– Union zmienił trenera. Starają się budować coś nowego. Czasy, w których Union grał na Santiago Bernabeu, bezpowrotnie minęły.
– Uważam, że Moder, gdyby był w pełni sił, mógłby się w Unionie przydać. Ale Bundesliga to nie jest liga, w której może sobie przyjść ktoś, kto ostatnio nie grał i wskakuje do pierwszej jedenastki. Pewnie nie będzie tak, ze przyjdzie do Bundesligi i będzie rozdawał karty – dodaje.
Wichniarek ponadto przyznał, że Moder w pełni sił to bardzo dobry piłkarz, co wielokrotnie potwierdzał, reprezentując jeszcze Lecha Poznań.
Union zajmuje 12. miejsce w tabeli Bundesligi, a w ostatnich pięciu meczach zdobył zaledwie 1 punkt. W sobotę stołeczny klub zagra na wyjeździe z Heidenheim.