Dwa obozy w kontekście kandydatury Kuleszy
W kontekście szans Cezarego Kuleszy na utrzymanie swojego stanowiska na drugą kadencję istnieją dwa obozy. W pierwszym z nich, popierającym jego kandydaturę, znajduje się większość spośród 60 delegatów z Wojewódzkich Związków Piłki Nożnej. Choć trudno określić to liczbowo, pewne jest, że z tego grona będzie mógł liczyć na duże poparcie.
Po przeciwległej stronie, w opozycji znajdują się natomiast kluby PKO BP Ekstraklasy i Betclic 1. Ligi, a kością niezgody jest w tym przypadku przepis o młodzieżowcu. Problemem jest fakt, że Kulesza nie jest zbytnio chętny na jego usunięcie, o czym sam kilkukrotnie wspominał.
Dodatkowym problemem mogą być kwestie innych przepisów. Jeden z nich dotyczy gratyfikacji w wysokości 1,1 mln zł za zwycięstwo w Pro Junior System. Jeśli na przykład pierwszy zespół danego klubu (np. Lech Poznań czy Zagłębie Lubin) zajmie w Ekstraklasie ostatnie miejsce, a druga drużyna grająca na niższym poziomie rozgrywkowym pierwsze, wówczas pieniądze po prostu przepadają.
Problemem współpracownicy Kuleszy?
Pozostają w kwestii przepisu o młodzieżowcach, jakiś czas temu pojawiła się inicjatywa utworzenia grupy roboczej, która miała się zająć zmianą jego zasad na bardziej liberalne w stosunku do klubów i kar, jakie są nakładane. Mówi się, że jeżeli Kulesza się na to nie zgodzi, będzie to szansa dla opozycji.
Aby jednak mogło mieć to szansę powodzenia, konieczna byłaby praktycznie całkowita konsolidacja środowiska ligowego (Ekstraklasa i Betclic 1. Liga), które obecnie w większości jest przeciwko Kuleszy.
Co więcej, w samych klubach można usłyszeć, że problemem nie do końca jest sam Cezary Kulesza, a jego bliscy współpracownicy. Adam Sławiński wskazał w tym przypadku trzy nazwiska. Pierwsze z nich to Henryk Kula, który mocno pomógł obecnemu prezesowi wygrać wybory i przez całą jego kadencję był blisko. Pozostałe dwie osoby to wiceprezes ds. szkolenia Maciej Mateńko oraz Mieczysław Golba.