Świątek otwarcie o zawieszeniu
Pod koniec listopada Iga Świątek podzieliła się ze światem szokującą wiadomością. Raszynianka zdradziła, że w jej organizmie wykryto minimalnie stężenie trimetazydyny. Wiceliderka rankingu WTA potwierdziła, że przez niedozwoloną substancję musiała zrezygnować z udziału w kilku turniejach.
Ostatecznie Świątek mogła mówić o pewnym szczęściu. Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa uznała, że Polka nie przyjęła substancji świadomie. Skończyło się więc na miesięcznym zawieszeniu. Choć 23-latka szybko wróciła do gry, w podcaście “Tennis Insider Club” przyznała, że cała sytuacja bardzo ją dotknęła.
– To było koszmarne. Kocham tenisa, ale nie na tyle, żeby tak się czuć. Gdyby coś takiego przytrafiło mi się po raz drugi, nie wiem, czy dałabym sobie z tym radę. Nie mogłam wychodzić na kort przez dwa tygodnie. Czułam, że to właśnie przez tenisa jestem w tej sytuacji. To dotknęło mnie osobiście, myślałam, że wszyscy się ode mnie odwrócą. Nie wiedziałam, co się stało, to był chaos. Nie wiedziałam, czy czekają mnie dwa lub trzy lata zawieszenia. Było naprawdę ciężko. Możesz wiedzieć, że nic złego nie zrobiłaś, ale nikt cię tak nie traktuje – zwłaszcza ci, którzy cię ścigają. Nawet gdy mówisz prawdę to czujesz, że traktują cię jak kłamcę – stwierdziła.
Jak się okazuje, Iga Świątek ma żal do polskich mediów. Stwierdziła, że w Internecie często pojawiały się nieprawdziwe treści na jej temat.
– Staram się unikać Internetu, nic nie czytam. Publikuję swoje rzeczy i uciekam. Szczerze myślę, że teraz mam najtrudniejszą sytuację z mediami i podejściem w Polsce. W tym roku nie grałam w Chinach z powodu zawieszenia. Za granicą nikt o tym mówił, dla wszystkich było jasne, że zrobiłam sobie przerwę. Polskie media zdiagnozowały u mnie problemy psychiczne. Pisali, że mam depresję, jestem wypalona i zwalniam wszystkich członków mojego sztabu. Pojawiały się artykuły z “clickbaitowymi” tytułami, że coś ze mną nie tak, bo nie brałam udziału w dwóch turniejach. […] Było dużo hejtu, każdy natychmiast oceniał. Pisali rzeczy, których nie powiedzieliby mi w twarz – brutalnie oceniła Świątek.
Obecnie 23-latka przygotowuje się do udziału w Australian Open. Pierwszy turniej wielkoszlemowy w sezonie 2025 odbędzie się w dniach 12-26 stycznia.