Nie jesteśmy skazani na pożarcie?
Polska reprezentacja potrzebowała rzutów karnych, aby jako ostatnia zakwalifikować się na mistrzostwa Europy. Ostatnie słowo należało do Wojciecha Szczęsnego, który obronił rzut karny Daniela Jamesa. W rozmowie z WP SportoweFakty, opinię na temat stylu naszej kadry i jej szansach w fazie grupowej wyraziła legenda polskiej piłki – Włodzimierz Lubański.
– Obejrzeliśmy mecz walki, który może nie był w każdym fragmencie atrakcyjny dla oka. Niemniej za styl nie ma dodatkowych punktów. Nie można również powiedzieć, że zagraliśmy źle, wręcz przeciwnie. Rywal przecież także zawiesił wysoko poprzeczkę. Na pochwały zasługuje cały zespół. O końcowy wynik walczy drużyna i drużynę należy rozliczać, tak jak i trenera. Wszyscy Polacy zaprezentowali się dobrze. Walczyli, zostawili serce na murawie – podsumował w wywiadzie Włodzimierz Lubański.
– Uważam, że nie jesteśmy skazani na pożarcie. Selekcjoner zaczyna realizować swoją wizję, a zespół wygląda lepiej niż choćby pod koniec eliminacji. Najważniejsze, żebyśmy wychodzili na mecze pewni siebie, w bojowym nastawieniu. Nie jest wcale powiedziane, że nie wyjdziemy z tej grupy – kontynuował były znakomity zawodnik m.in Górnika Zabrze.
Ikona polskiego futbolu nie szczędziła pochwał również Zalewskiemu czy Frankowskiemu, którzy dali dużo dobrego swojemu zespołowi. Jednak głównie legendarny napastnik chwalił całą drużynę, której mocno zależało na piątym z rzędu awansie na turniej rangi mistrzowskiej.