Anderlecht chce Jana Ziółkowskiego
Po rundzie jesiennej zespół prowadzony przez Goncalo Feio nie spełnia oczekiwań kibiców Legii Warszawa. Legioniści spędzą przerwę zimową na czwartym miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. To nie jedyny problem stołecznej ekipy. Legia jest najgorsza, jeśli chodzi o dawanie szans młodzieżowcom. Na półmetku sezonu młodzi piłkarze spędzili na boisku nieco ponad 1000 minut.
Na początku kampanii wydawało się, że Goncalo Feio obdarzy największym zaufaniem Jana Ziółkowskiego. W pierwszych czterech kolejkach sezonu 2024/25 19-latek wychodził w wyjściowym składzie. Od sierpniowego starcia z Puszczą Niepołomice młodzieżowy reprezentant Polski zaliczył tylko cztery występy w lidze.
Mimo tego młody defensor przyciąga zainteresowanie. Według informacji portalu “Piłka Nożna” Polak znalazł się na liście życzeń belgijskiego Anderlechtu, a także innych zagranicznych klubów. Ostatnie słowo będzie jednak należeć do Legii, która przedłużyła kontrakt z 19-latkiem we wrześniu. Nowa umowa utalentowanego piłkarza obowiązuje do czerwca 2026. Portal Transfermarkt wycenia Ziółkowskiego na 1,2 miliona euro.
“Ziółek” nie jest jedynym obrońcą Legii, który może zmienić klub podczas zimowego okienka transferowego. Od kilku tygodni mówi się o tym, że Steve Kapuadi nie będzie narzekał na brak propozycji. O Francuza walczy m.in. amerykańskie DC United i włoskie Torino.