Barcelona pogrążona przez Atletico
Hitowe starcie 19. kolejki LaLiga miało niesamowity przebieg. W pierwszej połowie na murawie istniała tak naprawdę tylko FC Barcelona, a efektem tego był gol Pedriego w 30. minucie. Po zmianie stron Barca ponownie dominowała, ale na listę strzelców wpisywali się wyłącznie goście.
Po godzinie gry do wyrównania doprowadził Rodrigo de Paul. Przez długi czas wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie, ale dosłownie w ostatniej akcji Alexander Sorloth trafił do siatki, pogrążając drużynę Hansiego Flicka. Po tym trafieniu kibice na Estadio Olímpico Montjuic dosłownie zamarli.
Lipiński podsumował porażkę Barcy
W poniedziałkowej “Mocy Futbolu” na Kanale Sportowym poruszony został temat tego meczu. Tomasz Lipiński docenił to, co pokazała Barca. – Obejrzałem ten mecz z dużą przyjemnością ze względu na Barcelonę. Myślę, że gdyby wynik tego meczu wyjąć poza kontekst, powiedzielibyśmy: Okej, nic się nie stało. Barcelona grała pięknie i powinna wygrać – przyznał.
Po chwili Lipiński dodał jednak, że w jego opinii drużyna Carlo Ancelottiego nie poniosłaby porażki. – Nie stawiając się po żadnej ze stron, uważam, że Real Madryt nie przegrałby takiego meczu, nawet w swoim największym kryzysie. Oni takich spotkań nie przegrywają – dodał.
Porażka FC Barcelony poskutkowała tym, że 2024 rok zakończy na trzecim miejscu w tabeli. Katalończycy tracą dwa punkty do drugiego Realu i trzy oczka do liderującego Atletico. Oba madryckie zespoły mają także po jednym meczu rozegranym mniej.