HomePiłka nożnaWiemy ile zarobiła Wisła Kraków! Finał był o miliony

Wiemy ile zarobiła Wisła Kraków! Finał był o miliony

Źródło: PZPN

Aktualizacja:

Wisła Kraków za zwycięstwo w Pucharze Polski zainkasowała 5 milionów złotych, czyli połowę puli. Przegrana Pogoń Szczecin zarobiła tylko 760 tysięcy złotych.

Krzysztof Porebski / PressFocus

5 milionów złotych dla Wisły Kraków

Wisła Kraków w dramatycznych okolicznościach wygrała finał Fortuna Pucharu Polski pokonując 2:1 Pogonię Szczecin. Stawką finału było nie tylko trofeum, ale również wielkie pieniądze, gdyż aż połowa całej puli turnieju trafiła w ręce wygranego. Przegrany mimo dotarcia do finału zainkasował dużo mniejszą kwotę.

Nagrody finansowe w Pucharze Polski w aktualnym sezonie prezentują się następująco:

  • I runda – 15 tysięcy złotych
  • 1/16 finału – 45 tysięcy złotych
  • 1/8 finału – 90 tysięcy złotych
  • ćwierćfinał – 190 tysięcy złotych
  • półfinał – 380 tysięcy złotych
  • finał – 760 tysięcy złotych
  • zwycięzca – 5 milionów złotych

Wisła Kraków zarobiła więc aż 4.24 miliona więcej niż Pogoń Szczecin. To potężny zastrzyk gotówki dla pierwszoligowego zespołu. Biała Gwiazda wciąż walczy o awans do Ekstraklasy i w razie ewentualnego niepowodzenia z pewnością zgarnięta kwota za zwycięstwo w finale pucharu krajowego pomoże unormować budżet. Wiślacy w poniedziałek wrócą do ligowej rywalizacji konfrontując się w wyjazdowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Czy Tuchel zostanie w Bayernie? Ostateczna decyzja podjęta
Niemcy bez Hummelsa. “Wywołało to ogromne zdumienie wśród kibiców i niemieckich mediów”
Lechia Gdańsk znów nie płaci na czas. Piłkarz gdańskiego klubu ujawnia
Były gwiazdor Realu Madryt wciąż zachwyca. Piękny gol Brazylijczyka [WIDEO]
Oficjalnie: Liverpool żegna się z dwoma piłkarzami
Jorge Felix wybrał najlepszych piłkarzy Ekstraklasy. Zaskoczeni?
Komisja Ligi podjęła decyzję. Kara dla Lecha Poznań
Gwiazda może opuścić Ekstraklasę. Transfer jest niemal przesądzony
D’Artagnan z Moguncji. Niemcy mają nowego „Straßenkickera”
Niespodziewany powrót do reprezentacji Francji