Boniek zabrał głos w sprawie afery premiowej
Dla reprezentacji Polski Mistrzostwa Świata 2022 w Katarze miały być historycznym wydarzeniem. Pod wodzą Czesława Michniewicza Polacy zagrali w fazie pucharowej po raz pierwszy od 38 lat. Świętowanie tego sukcesu nie wchodziło jednak w grę. Wszystko przez to, że podczas turnieju wybuchła tzw. “afera premiowa”. Premier obiecał, że piłkarze dostaną olbrzymie bonusy za wyjście z grupy, co wywołało powszechne oburzenie.
Po dwóch latach Zbigniew Boniek wyjaśnił, jak należało rozwiązać całą sprawę. Popularny “Zibi” stwierdził, że rozmawiał na ten temat z reprezentantem Polski.
– Przyrzeczenie publiczne jest jak kontrakt. Pan premier przyrzekł piłkarzom, że dostaną 40 milionów za wyjście z grupy. Awans z grupy był, a jakoś nie słyszałem, że dostali. Ja kiedyś rozmawiałem z jednym z piłkarzy i powiedziałem mu “wy jesteście ci*y”. Powinniście dać jakiemuś mecenasowi zadanie, żeby w waszym imieniu zdobył te 40 milionów. Wy z tego nie chcecie ani grosza, możecie to przeznaczyć na cele dobroczynne, w Polsce jest wielu potrzebujących. Oczywiście, oni nie mogli wziąć tych pieniędzy. To, w jakim sposób tym zarządzano było śmieszne. Było w tym wszystkim dużo bałaganu. Można to było zrobić zupełnie inaczej – powiedział w programie “Dwa Fotele”.
Afera premiowa miała bardzo negatywne skutki. Kwestia podziału pieniędzy doprowadziła do konfliktów między kadrowiczami. Kibice stracili zaufanie do Biało-czerwonych. Co więcej, po mundialu pracę stracił Czesław Michniewicz, co miało związek z głośnym skandalem.