Wojciech Szczęsny wciąż czeka na debiut
Wojciech Szczęsny trenuje z Barceloną od początku października. Podpisał kontrakt z katalońskim klubem, żeby załatać dziurę po poważnej kontuzji Marka-Andre ter Stegena. Miejsce między słupkami zajął jednak Inaki Pena, dotychczasowy drugi bramkarz Barcy. Do tej pory Hiszpan nie oddał placu.
Na początku swojego pobytu w Katalonii Szczęsny sam podkreślał, że jeszcze nie jest gotowy do gry. Tak było m.in. przy okazji El Clasico z Realem Madryt. Z czasem jednak Polak zaczął być coraz bardziej żądny debiutu. Niedawno pisaliśmy o pogłoskach, jakoby były reprezentant Polski był niezadowolony ze swojej obecnej roli w zespole.
Debiut w pucharze niegodny dla Szczęsnego
W podobnym tonie pisze “Mundo Deportivo”. Kataloński dziennik wskazuje wprost, że Szczęsny “powinien prędzej czy później zadebiutować”. Dodaje, że “nadszedł czas, aby dać mu szansę”. W tym kontekście pojawia się data spotkania ligowego z Las Palmas, które odbędzie się w sobotę 30 listopada.
“Mundo Deportivo” punktuje też, że “niezrozumiałe byłoby, gdyby tak prestiżowy bramkarz zadebiutował w słabych warunkach w Pucharze Króla”. Dziennik podaje czynniki, które często charakteryzują mecze w krajowym pucharze z niżej notowanymi zespołami – małe boisko, drużyna z niskiej ligi, sztuczna trawa, nieciekawa pogoda. Nie są to wymarzone okoliczności debiutu doświadczonego bramkarza w wielkim klubie.