Futbolem często nie rządzi ani logika, ani tym bardziej matematyka. Wiedzą coś o tym fani Realu Madryt i Paris Saint Germain. Przed sezonem Królewscy, jako triumfatorzy Ligi Mistrzów z 2024 roku, zakontraktowali Kyliana Mbappe, odbierając tym samym PSG ich największą gwiazdę. Tymczasem Real odpadł z LM już w ćwierćfinale, a przebudowane PSG zagra w wielkim finale. To dopiero drugi raz jak paryski klub dotarł do finału LM, choć Nasser Al-Khelaifi finansuje klub już od 2011 roku.
Do tej pory PSG z reguły zawodziło, a do historii przeszły kuriozalne wpadki, jak choćby przegrana 1:6 z Barceloną w 1/8 finału w 2017 roku, choć pierwszy mecz PSG wygrało 4:0. Od kiedy Katarczycy rządzą, klub odpadał z LM w takich okolicznościach:
- raz przegrał finał (0:1 z Bayernem w 2020 roku)
- dwa razy w półfinale
- cztery razy w ćwierćfinale
- pięć razy na etapie 1/8 finału
O tym, że w futbolu wcale tak łatwo nie da się kupić sukcesu w Lidze Mistrzów, doskonale wie też Manchester City, który w 2008 roku przejął Mansour bin Zayed Al Nahyan, szejk ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Za jego rządów City tylko raz wygrało Puchar Europy. Ale zanim piłkarze Pepa Guardioli podnieśli uszaty puchar w 2023 roku, City wydało fortunę na transfery, bo niemal 2,5 miliarda euro. PSG też się nie szczypało. Od 2011 roku Al-Khelaifi przeznaczył na transfery ponad dwa miliardy.
Inter szuka okazji na rynku
Tylko w dwóch ostatnich sezonach PSG wydało na transfery ok. 700 milionów euro. Ich sobotni rywal Inter Mediolan, który czeka na triumf od 15 lat i kultowej ekipy Jose Mourinho, ma zupełnie odmienną politykę transferową. Beppe Marotta, prezes Interu, jest specem w wyławianiu rynkowych okazji. Przed tym sezonem, biorąc pod uwagę piłkarzy z pola, Inter wzmocnili jedynie Piotr Zieliński oraz Mehdi Taremi, obaj na zasadzie wolnych transferów. Lista udanych transakcji Marotty jest zbyt długa, by ją w całości przedstawić, więc skupmy się na piłkarzach, którzy eliminowali Barcelonę w półfinale (7:6).
Yann Sommer? Został kupiony za niespełna siedem milionów euro z Bayernu Monachium, by zastąpić sprzedanego za ponad 50 mln euro do Manchesteru United Andre Onanę. Szwajcar w dwumeczu z Barceloną wpuścił sześć goli, ale i tak udowodnił, że jest jednym z najlepszych w swoim fachu.
Francesco Acerbi? W 2023 roku został kupiony z Lazio za cztery mln euro. Wydawało się, że będzie uzupełnieniem ławki, a w wieku 37 lat zagra w drugim finale LM w koszulce Interu. To właśnie jego bramka na 3:3 zapewniła dogrywkę w półfinale z Barcą.
Yann Bisseck? Niemiecki stoper został wyciągnięty z duńskiego Aarhus GF za marne siedem mln, dziś Transfermarkt wycenia go na 30 mln, a jego wartość będzie przecież tylko rosła, bo ma dopiero 24 lata.
Matteo Darmian? Cenny rezerwowy, bo może obskoczyć kilka pozycji, w 2021 roku opuścił Parmę. Inter wyłożył na niego 3,3 mln euro, a Włoch ma dzisiaj ponad 200 meczów w niebiesko-czarnych barwach.
Federico Dimarco? To wychowanek, który musiał zostać odkupiony z Parmy za milion euro, a teraz jest jednym z najlepszych wahadłowych na świecie.
Marcus Thuram – trafił do Interu, gdy wygasła jego umowa z Borussią Moenchengladbach, a teraz ma na koncie bezpośredni udział przy 54 golach (33 bramki, 22 asysty) w 92 meczach. Transfermarkt wycenia go na 75 mln euro.
Hakan Calhanoglu – miał przebłyski w Milanie, ale dopiero w Interze stał się jednym z najlepszych cofniętych rozgrywających na świecie. Również trafił do Interu jako wolny piłkarz.
A przecież z Barcą zagrali także Zieliński, Henrich Mchitarjan, Stefan De Vrij czy Taremi, również ściągnięci “za darmo”. Ale nie tylko polityka transferowa odróżnia mistrzów Francji od wicemistrza Włoch.
Młode PSG i wiekowy Inter
Luis Enrique stworzył w PSG świetnię zbalansowaną drużynę, gdzie obrona jest wreszcie równie mocna co atak, a przynajmniej nie ma rażących dysproporcji pomiędzy tymi formacjami. Choć nie ma w PSG już Kyliana Mbappe, Neymara, Leo Messiego czy Sergio Ramosa, to zespół wygląda lepiej, niż w czasach wielkiego gwiazdozbioru. Wreszcie do Paryża zawitała młodzież. Dziś w podstawowej jedenastce jest wielu piłkarzy urodzonych w XXI wieku, o czym pisał na naszych łamach Jakub Kowalikowski.
- średnia wieku w pierwszym półfinale LM (1:0 z Arsenalem; 29.04.25) – 24,81
- średnia wieku w drugim półfinale LM (2:1 z Arsenalem; 07.05.25) – 24,27
- średnia wieku w ostatnim meczu ligowym (3:1 z Auxerre; 17.05.25) – 25,09
- średnia wieku w finale Pucharu Francji (3:0 z Reims; 24.05.25) – 24,63
Jak to porównać do Interu? Zakładając, że Simone Inzaghi nie dokona rewolucji w pierwszym składzie, powinniśmy się spodziewać “11”, w której średnia wieku na pewno przekroczy 30 lat.
Przewidywany skład Interu (w nawiasie wiek)
Sommer (36 lat); Pavard (29), Acerbi (37), Bastoni (26); Dumfries (29), Barella (28), Calhanoglu (31), Mchitarjan (36), Dimarco (27); Thuram (27), Lautaro (27)
Polski wątek w finale
Widowiskowy styl gry PSG sprawił, że drużyna Enrique zyskała wielu fanów. Często można usłyszeć, że obecne PSG zauroczyło kibiców, choć ten klub przez lat był wyszydzany za kompromitujące wpadki. A jednak większość Polaków będzie zapewne trzymało kciuki za rodakami, a ci grają w Interze. Nicola Zalewski i Piotr Zieliński rozpoczną mecz na ławce, ale powinniśmy się ich spodziewać w drugiej połowie.
– Choć w ostatnich tygodniach Zalewski jest prawdopodobnie najlepszym piłkarzem Interu, to finał Ligi Mistrzów rozpocznie na ławce. Inzaghi słusznie wystawi skład, który doprowadził go do finału. Myślę, że Polak wejdzie na murawę w drugiej połowie i może okazać się przydatny Interowi – mówił niedawno Kanałowi Sportowemu Simone Togna, włoski dziennikarz.
Jeśli Zalewski pojawi się na boisku w sobotę, to zaliczy już swój trzeci finał europejskich rozgrywek w karierze, bo z Romą zdobył Ligę Konferencji UEFA oraz wystąpił z nią w finale Ligi Europy (przegranym z Sevillą). Dla porównania: Robert Lewandowski ma na koncie dwa finały Ligi Mistrzów oraz jeden Superpuchar Europy.
Łącznie Zalewski uzbierał 14 meczów w koszulce Interu. Inzaghi stawia na Nicolę, bo 23-latek jest uniwersalny i może obskoczyć kilka pozycji. Grał już jako lewy i prawy wahadłowy, a ostatnio także w roli “10”, a konkretnie: jednej z dwóch “10”, biegających za plecami napastnika. Dodatkowo Zalewski daje Interowi coś, czego mu brakuje, czyli dryblingów. Aż trudno w to uwierzyć, ale ekipa Inzaghiego to najrzadziej dryblujący zespół w Serie A, a Nicola uwielbia tworzyć przewagę dzięki wygranym pojedynkom, zwłaszcza w bocznych sektorach.
– Inter zrobi świetny interes płacąc Romie zaledwie 6,5 miliona euro za Zalewskiego. To młody, ale już dobry piłkarz, który w dodatku wciąż może się rozwinąć. Jest szybki, ma dobrą technikę i świetnie mija rywali. Nie byłem zaskoczony jego dyspozycją, bo pamiętałem jego dobre występy w Romie i reprezentacji Polski. Jeśli poczuje zaufania otoczenia, to może zajść naprawdę daleko. Najważniejsze, żeby zachował regularność. Wtedy może stać się mistrzem, topowym piłkarzem – mówił Togna, współpracujący z gazetą “Tuttosport” czy portalem fcinternews.it.
Zadyszka Zielińskiego
Zalewski ma swoje pięć minut, natomiast Zieliński po niezłej pierwszej rundzie, wiosną przygasł. Licząc wszystkie rozgrywki, zanotował 39 spotkań, ale na murawie przebywał tylko przez 1762 minuty na możliwych – 5220 minut. W tym czasie zdobył dwie bramki (w październikowym starciu z Juve 4:4:) i zaliczył trzy asysty. Oczekiwania były większe.
– Warto jednak pamiętać, że trapiły go kontuzje. Nie mam jednak wątpliwości, że to bardzo dobry pomocnik, jeden z najlepszych w Europie. W tym sezonie mnie zawiódł, ale kolejny sezon może należeć właśnie do Zielińskiego. A co do wyniku finału, to nie jestem w stanie przewidzieć zwycięzcy. Wszystko może się zdarzyć – podsumował włoski dziennikarz.
Inter – PSG. Kto faworytem?
To mecz z kategorii 50 na 50. Większe doświadczenie ma z pewnością Inter. Nie chodzi tylko o starszą średnią wieku piłkarzy, ale o doświadczenie wyniesione z finału Ligi Mistrzów z 2023 roku (przegranego 0:1 z City), który pamięta większość piłkarzy pierwszego składu. Dodatkowo Inter dysponuje lepszą obroną, która w ośmiu meczach fazy ligowej straciła tylko jedną bramkę, a potrafiła zachować czyste konto z Manchesterem City (0:0) czy Arsenalem (1:0).

Fani PSG jednak też mają swoje argumenty. Szczególnie w ofensywie i kreatywnej pomocy. Ousmane Dembele, Chwicza Kwaracchelia, Désiré Doué i Bradley Barcola będą napędzani podaniami Vitinhi czy Joao Nevesa, więc skoro Barcelona potrafiła strzelić sześć goli w dwumeczu Interowi, to czemu maszyna Enrique miałaby zderzyć się ze ścianą? I właśnie to jest najbardziej intrygujące, że nie można wykluczyć żadnego scenariusza. Niech ten mecz już się po prostu zacznie! Pierwszy gwizdek o 21:00.
PSG – INTER. PRZEWIDYWANE SKŁADY. CO Z POLAKAMI?
PSG (4-3-3): Donnarumma; Hakimi, Marquinhos, Pacho, Nuno Mendes; Neves, Vitinha, Fabian Ruiz; Barcola, Dembélé, Kwaracchelia
Inter (3-5-2): Sommer; Pavard, Acerbi, Bastoni; Dumfries, Barella, Calhanoglu, Mchitarjan, Dimarco; Lautaro Martinez, Thuram