HomePiłka nożnaProbierz podjął decyzję. Debiutant na trybunach, Zieliński nie zagra

Probierz podjął decyzję. Debiutant na trybunach, Zieliński nie zagra

Aktualizacja:

Michał Probierz wybrał meczową kadrę na mecz z Finlandią spośród powołanych piłkarzy. Początek spotkania w Helsinkach o 20:45.

Michał Probierz

PIOTR KUCZA/FOTOPYK/NEWSPIX.PL

Polska rozegra w Finlandii trzeci mecz el. MŚ 2026. Do tej pory Biało-Czerwoni zdobyli sześć punktów w dwóch meczach i są liderem. Finlandia jest na drugim miejscu (3 mecze, 1-1-1). Trzecia Holandia rozegrała jak dotąd tylko jedno spotkanie. Wygrała z Finlandią 2:0.

Na arcyważny mecz w Helsinkach Polacy wybiegną bez nowego kapitana Piotra Zielińskiego. Pomocnik Interu przegrał z urazem i nie zdążył się w pełni zregenerować. Kapitanem będzie Jan Bednarek.

Poza Zielińskim w kadrze nie znalazł się Oskar Repka. To spore zaskoczenie, bo pomocnik GKS-u Katowice rozegrał bardzo dobry sezon w Ekstraklasie, czym zapracował na powołanie do kadry. Trener Probierz jednak nie postawił na niego w towarzyskim meczu z Mołdawią. Repka nie zagra w “repce” też przeciwko Finlandii. Widocznie nie przekonał do siebie selekcjonera.

Na trybunach znajdzie się także Mateusz Kochalski, bramkarz Karabachu Agdam. Brani pod uwagę będą więc trzej bramkarze: Bartosz Mrozek, Łukasz Skorupski i Marcin Bułka.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

W Arabii Saudyjskiej huczą o Lewandowskim! Dotarli do agencji Polaka
Marciniak poprowadzi hit Klubowych Mistrzostw Świata! Posędziuje Messiemu
Chelsea rozbita na KMŚ. I do tego ten brutalny faul! [WIDEO]
Ronaldinho wzbudza wielkie zainteresowanie! Sceny w Zabrzu [WIDEO]
“Nieznani Sprawcy” z komunikatem ws. sytuacji Legii. “Coraz poważniej zmierzamy do decyzji”
Ewakuacja kibiców na Klubowych Mistrzostwach Świata. Sceny w Orlando [WIDEO]
Padł rekord transferowy Górnika Zabrze. Młody Polak zagra w Danii
Liverpool ogłasza transferowy hit! Padł rekord klubu
Wieczysta ma konkretny cel. Peszko mówi wprost. “Zakład”
Kulisy przygotowań do Ronaldinho Show. Adam Nawałka ciągle ten sam