Polak mógł trafić do Manchesteru United
Manchester United do tej pory był klubem trudno dostępnym dla Polaków. Tylko Tomasz Kuszczak odegrał poważniejszą rolę w zespole Czerwonych Diabłów. Rozegrał dla tej drużyny aż 61 meczów. W akademii występował jeszcze Maxi Oyedele, ale nigdy nie przebił się do seniorskiej ekipy.
O lepszą przyszłość na Old Trafford mógł powalczyć Karol Borys. Kilka lat temu wychowanek Śląska Wrocław był jednym z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy. Wieszczono mu wielką karierę. Ostatecznie w 2024 roku trafił do belgijskiego KVC Westerlo, a następnie został wypożyczony do Mariboru. Mało jednak brakowało, aby Borys przeniósł się do Manchesteru United.

Karol Borys był blisko Old Trafford
– Karol Borys był bardzo wysoko na listach skautingowych akademii Manchesteru United. Był też na testach w tym samym czasie co Lucas Bergvall (aktualnie piłkarz Tottenhamu przyp. red.). Dziś możemy sobie porównać, gdzie oni dzisiaj są. Nie będę ukrywał, że Karol mógł, a nawet powinien znaleźć się w United. Zebrał na testach bardziej pozytywne oceny niż Bergvall, ale nie trafił do Man Utd wyłącznie przez Brexit – powiedział Piotr Sadowski, były skaut Czerwonych Diabłów, w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą.
– Karol kończył 16 lat we wrześniu 2022, a okno transferowe po brexitowej transformacji zamykało się z końcem sierpnia albo 1 września 2022. Zabrakło trzech tygodni, żeby przeprowadzić ten transfer. Klub nie miał świadomości, że można podpisywać tzw. pre-contract. Real Madryt pokazał, że można to robić z Endrickiem, a Tottenham z Luką Vuskoviciem. Gdyby United miało świadomość, że można podpisać pre-contract, a zawodnik trafi do klubu po skończeniu 18 lat, to pewnie Karol zostałby zawodnikiem MU – dodał.
W tym sezonie Borys rozegrał dla Mariboru łącznie 9 spotkań. Zdobył dwie bramki w lidze słoweńskiej.
Czytaj też: Polski kibic Manchesteru United podbija Internet swoją akcją! Co za poświęcenie!










