Lechia Gdańsk przegrała z Rakowem. Wirus nie pomógł
Lechia Gdańsk przegrała w niedzielę w Częstochowie z tamtejszym Rakowem 1:2. Początek spotkania toczył się w strugach deszczu, a w 30. minucie Lechiści stracili pierwszego gola. I choć chwilę później wyrównali, a od 38. minuty grali w przewadze, to nie zdołali wywalczyć pod Jasną Górą nawet punktu.
John Carver po meczu nie ukrywał rozczarowania. – Myślę, że widać, że jestem bardzo zdenerwowany. Niesamowite jest to, że czasami, gdy zespół przeciwny dostaje czerwoną kartkę, czujesz, że możesz mieć przewagę. Było natomiast zupełnie odwrotnie, ponieważ jak graliśmy 11 na 11, to byliśmy lepszym zespołem. Ta czerwona kartka bardziej wpłynęła na nas niż na zespół przeciwnika – mówił na pomeczowej konferencji.

Inna sprawa jest taka, że Lechia przystąpiła do meczu z Rakowem w momencie, gdy w drużynie panuje wirus żołądkowy. Takie wieści docierały już z obozu Lechii w sobotę. Na konferencji prasowej w Częstochowie Carver wyjawił, którzy zawodnicy walczyli z infekcjami. – y. W trakcie tygodnia mieliśmy 3-4 zawodników, którzy czuli się gorzej z racji panującego wirusa. Dziś również dwóch młodych zawodników złapało wirusa. Kapić nie trenował przez cały tydzień, właśnie z powodu choroby. Bartek Kłudka odbył pierwszy trening dopiero dwa dni przed meczem. Kacper Sezonienko był tym zawodnikiem, który jako pierwszy złapał wirusa, tych zawodników naprawdę było sporo, ale to absolutnie nie jest wymówka – mówił.
Faktycznie, na kilka godzin przed meczem wirus dopadł także Bartosza Szczepankiewicza oraz Doriana Sinkiewicza.
Lechia Gdańsk walczy z czasem. Mecz już w środę
Lechia nie ma zbyt wiele czasu na regenerację i powrót do zdrowia. W środę o 19.15 Biało-Zieloni zagrają w Niepołomicach w II rundzie Pucharu Polski z Puszczą. Po meczu z Rakowem drużyna udała się do Krakowa, gdzie przygotowuje się do meczu pucharowego.
– Oczywiście musimy zregenerować się jak najszybciej i zrobić wszystko, aby móc dobrze wybrać optymalny skład na mecz. Tak jak każdy zespół grający w pucharze musimy to po prostu przyspieszyć. Czuję się tak, że chciałbym zagrać jutro. Chciałbym, żeby również moi zawodnicy tak myśleli i wiem, że tak myślą – komentował Carver po meczu.

Lechia zagra 29 października o 19.15 z Puszczą, a kolejny mecz ligowy czeka ją 3 listopada u siebie z Radomiakiem.
Z Częstochowy, Karolina Jaskulska










