Gikiewicz chciał się odkuć
Środowy mecz Pucharu Polski z Widzewem Łódź miał dla Rafała Gikiewicza podwójne znaczenie. Obecny sezon rozpoczynał jako zawodnik łódzkiego zespołu, ale po utracie miejsca między słupkami odszedł z klubu i podpisał kontrakt z Zagłębiem Lubin.
Los chciał, że obie te drużyny stanęły naprzeciw siebie w krajowym pucharze. Doświadczony bramkarz z pewnością chciał udowodnić władzom Widzewa, że popełniły błąd, pozbywając się go z klubu. Stało się jednak zupełnie coś innego.
Boniek reaguje na błąd Gikiewicza
W drugiej połowie dogrywki 38-latek popełnił fatalny błąd po uderzeniu Bartłomieja Pawłowskiego z rzutu wolnego z dalszej odległości. Choć piłka nie wydawała się szczególnie trudna, Gikiewicz nie zdołał jej utrzymać i wpadła ona do bramki. Błąd ten kosztował Zagłębie porażkę 0:1 i odpadnięcie z pucharu.
Na pomyłkę 38-latka zareagował Zbigniew Boniek, który krótko skomentował jego nieudaną interwencję w mediach społecznościowych. – O Boże, tego nie widziałem… – napisał były prezes PZPN na Twitterze/X.










