HomePiłka nożnaFlick broni Lamine Yamala! Jasny przekaz szkoleniowca Barcelony

Flick broni Lamine Yamala! Jasny przekaz szkoleniowca Barcelony

Źródło: X

Aktualizacja:

Lamine Yamal w ostatnich tygodniach nie jest w najwyższej formie. W obronie swojego gwiazdora stanął Hansi Flick na konferencji przed najbliższym meczem z Elche.

Lamine Yamal

ZUMA/NEWSPIX.PL

Lamine Yamal bez formy? Flick broni zawodnika

Lamine Yamal nie jest ostatnio w najlepszej formie, na co wpływ miały pewnie problemy zdrowotne, które dopadły piłkarza. Młody zawodnik prezentuje się słabiej. Jakby tego było mało po ostatnim El Clasico wdarł się w sprzeczkę z Danim Carvajalem oraz Vinicusem. 18-latek jest mocno krytykowany.

Po stronie swojego piłkarza staje jednak Hansi Flick. Na konferencji przed meczem z Elche najpierw szkoleniowiec wrócił jeszcze na moment do meczu z Realem. – Rozmawiałem z nim. Zawsze będę go chronił i mu pomagał, to młody, fantastyczny chłopak. Będziemy podążać tą samą drogą – przyznał Niemiec.

Flick podsumował też sytuację zdrowotną swojego zawodnika. – Z Laminem Yamalem wszystko jest w porządku. W niektóre dni nadal odczuwa pewien dyskomfort, ale robi postępy, a to ważne – dodał.

Oshee
Oshee

FC Barcelona przed przerwą na reprezentacje rozegra jeszcze trzy mecze. 2 listopada zagra z Elche, 5 listopada w Lidze Mistrzów z Clubem Brugge, a 9 listopada z Celtą Vigo.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Niecodzienny problem w Legii. Nie potrafią sobie z tym poradzić
Legia nie poznała się na jego talencie. „On może kiedyś wrócić na Łazienkowską”
Młody zawodnik Widzewa pod lupą. Były trener zapowiada mu wielką karierę
Jagiellonia zawalczy o jego wykup. „Z meczu na mecz rośnie”
Dramat Modera. Przeszedł operację, trener Feyenoordu wyjawia więcej
Cash o włos od gola sezonu! Cudowna interwencja bramkarza Liverpoolu [WIDEO]
Real Madryt ucieka Barcelonie! Koncert i wielki Mbappe!
Liverpool się odrodził! Pewne zwycięstwo po czterech porażkach
Camp Nou blisko ukończenia. Imponujący widok [WIDEO]
Udany debiut Spallettiego. Jamie Vardy nie wystarczył, Juventus triumfuje